Data: 2020-11-15 21:33:57
Temat: Re: Garnek
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 15.11.2020 o 06:31, Marcin Debowski pisze:
> On 2020-11-12, FEniks <x...@p...fm> wrote:
>>
>> No chyba nie tylko o to chodzi. W reklamach pokazują (pokazywali w
>> każdym razie kiedyś) krowy wypasające się na alpejskich pastwiskach,
>> dając do zrozumienia, że mleko od tych krów jest czymś szczególnym.
>> Natomiast pod znakiem zapytania stoją obie te kwestie.
> Mógłbym się zgodzić (abstrachując od tego, czy to mleko nie jest czasami
> jednak jakieś lepsze), ale tu mówimy o w sumie tanim produkcie a ten
> garek to niby jakiś kosmiczny wypas, którego cena powala. Omażle jakby
> ta czekolada kosztowała kilka stów.
Zacznijmy od tego, że z tą czekoladą to w ogóle jest pic na wodę, bo o
wiele więcej w niej cukru niż tego mleka i samej czekolady. Generalnie
to jedna z gorszych czekolad, jakie jadłam. Wziąwszy więc pod uwagę
zawartość czekolady w czekoladzie, wychodzi chyba dość drogo, choć
oczywiście cena przy tego typu produkcie to rzecz pomijalna - kupujesz,
zjadasz, zapominasz, ewentualnie odkłada ci się na boczkach. Przy
garnkach już można o wiele więcej pokombinować, żeby cenę podbić, tak mi
się zdaje. Nie licząc dystrybucji, która bardzo wpływa na cenę. Jak
weźmiesz pod uwagę takiego Philipiaka, to w ogóle za głowę się złapiesz,
a czy w tych garnkach jest naprawdę coś szczególnego, tego się nigdy nie
dowiesz - nawet jeśli ktoś ze znajomych ma, to nie przyzna, że wydał
tyle kasy bez sensu.
>
> I mogli coś takiegoś napisać, i jeszcze dodać, że garnek jest specjalnie
> zaprojektowany ble ble, ble. A zdecydowali się popierniczyć coś o
> składzie, bo dla większość to czarna magia i pewnie jak magia ma działać.
Nie wiem, może to pozostałość po czasach, kiedy stal nierdzewna była
rzadkością i tego typu garnki dopiero wchodziły na rynek.
Faktem jest, że stal niby ta sama, a jednak różne garnki zachowują się
różnie. Pewnie nie tylko skład, ale i grubość ma znaczenie. Nie bronię
akurat tego, do którego link podałam, bo nie wiem, nie mam i nie znam go
(znam markę ze słyszenia). Jakość garnka nie musi nawet iść w parze z
ceną, tzn. tańszy lub nie zabójczo drogi nie musi być gorszy.
> Poszukałem trochę i faktycznie wielu tych "lepszych", tzn. droższych to
> podkreśla. A z drugiej strony mnie to chyba mocniej razi bom chemik.
> Pamiętam jak kupiłem w jakimś tanim sklepie duży stalowy chiński garnek,
> niedrogo zresztą. Na dnie miał wygrawerowne czcionką 50pkt "304". Dlugo
> miałem wątpliwości czy w tym się da bezpiecznie gotować.
I jak się sprawdził?
Ewa
|