Abmer wrote:

> To się postaraj aby dziecko trafiło do najlepszego gimnazjum w
> województwie a przekonasz się, że reforma miała sens. Piszę to z
> własnego doświadczenia - i doświadczenia dziecka, które dopiero w
> gimnazjum przekonało sie, że nauka może sprawiać przyjemność - a
> nauczyciel może być pzrtnerem a nie "Kapralem"

No co Ty ? Żeby dziecko musiało się czegoś nauczyć ??? Właśnie słucham
wypowiedzi koleżanek, które mogą posłać dziecko do podstawówki, jednej z
lepszych w Gdyni, naprawdę bardzo wysoki poziom, kobieta ma wybór, albo ta
podstawówka albo niewiele bliżej inna, o beznadziejnym poziomie, ale do tej
porządnej nie zapisze dziecka, bo tam normalnie rodzice mówią, że tak dużo
dzieci się tam muszą uczyć, ciągle mają coś zadane, wymagają od tych dzieci
nauki, że chyba powariowali (swoją drogą podziwiam, ja akurat nie narzekam,
że tamtą szkołę skończyłam, z marnymi wynikami, he he, ale bezproblemowo
dostałam się do liceum, a potem skończyłam nawet dość ciężkie studia, a w
szkole nie odczuwałam problemu wysokiego poziomu) - w tej chwili mój syn też
poszedł od razu od zerowki do szkoły o wyższym poziomie, bo wiedziałam, że w
poprzednim miejscu, gdzie chodzil do przedszkola, w zerówce (juz szkolnej)
niczego dzieci nie uczą - i są wyniki, dziecko bez przygotowań w domu
wszystkie testy okresowe zdaje conajmniej na 5, ale jak na razie tylko z
probnego trzecioklasisty dostal 5, reszta to 6. A szkola mojego syna nie
jest najlepsza w wojewodztwie (podstawowka z gimnazjum) - ale jest po prostu
dobra. I malo jest rodzicow, którzy narzekają, że sie dzieci muszą uczyc,
ale widze, że wiele rodziców w innych miejscach tak kombinuje, zeby dziecko
mialo swietne oceny bez jakiejkolwiek wiedzy = wychowanie bezstesowe - zeby
miec, ale bez zadnego wysilku. Mam nadzieje, ze tu jednak wiekszosc rodzicom
zależy na dobrym wykształceniu swoich dzieci. Mnie zależy i na szczęście
dziecko też ma takie zdanie.


--
--
JoAsienka **gg 1489928
Człowiek staje się mądry z wiekiem.
Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny