Data: 2017-05-13 12:27:15
Temat: Re: Gołąbki w liściach botwinki
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .05.2017 o 11:55 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>
>> Należy też zapomnieć o sosie pomidorowym (którego do gołąbków i tak nie
>> lubię),
>
> Witaj w (nielicznym) klubie. Myślałam, ze tylko ja nie znoszę tych mdłych
> gołąbków, pozbawionych kapuścianego smaku przez dominujący smak
> pomidorów.
> Też lubisz gołąbki podduszone na smalcu/oleju/maśle z cebulą i
> zrumienione
> w zredukowanym sosie cebulowo-własnym?
>
>> zepsułby cały efekt.
>
> Zawsze psuje. Paskudztwo - w daniach gotowanych ciepłych.
>
Powiem szczerze, jestem krytyczny wobec sosów pomidorowych z zasady.
Mają tendencję do zdominowania smakowo całej potrawy.
Zwłaszcza, że dodawane kompulsywnie, wszędzie i bezkrytycznie.
Ja rozumiem - pomidory zdrowe itd. ale nie lubię przesady.
Nie lubię, kiedy wszystko wokół smakuje pomidorem.
Animka podawała kiedyś link do produktów popularnych w Polsce, a
zabronionych w innych krajach:
http://finanse.wp.pl/gid,18504415,kat,1033691,page,5
,title,Jajka-niespodzianki-mydlo-mleko-10-popularnyc
h-w-Polsce-produktow-zakazanych-w-innych-krajach,gal
eria.html
Głęboko popieram Francuzów, którzy zakazali ketchupu w szkolnych
stołówkach!
Ale też nie przesadzam, niektóre "pomidorowe" potrawy uwielbiam, np. chili
con carne, pizze/focaccia.
Ale już spaghetti wolę mało pomidorowe, np. carbonara.
--
Trefniś
|