oki doki, serdecznie dziekuje jeszcze raz i po opuszczeniu murow pracy
wyruszam na poszukiwanie cieciorki.
:-))
na mysl o konsumpcji slinka cieknie...
:-)
pozdrowienia
Dorota

Użytkownik "Grzegorz GRYC" <g...@v...filg.uj.edu.pl> napisał w wiadomości
news:39B78C24.A852463A@vela.filg.uj.edu.pl...
> Hej
>
> Dorota wrote:
> >
> > dzieki serdeczne, a czy zamiast tej cieciorki mozna uzyc fasoli?
> Ehm...
> Szczerze, to raczej nie...
> Ciecierzyca ma charakterystyczny słodko-korzenny posmak, który się
> ślicznie komponuje z klimatami w stylu olej sezamowy...
> Oczywiście możesz też dać fasoli, precz z ortodoksami, ale odcień będzie
> wyraźnie inny...
>
> Aha.
> Gotowy hommos przybrać gałązkami pietruszki i pociętą czerwoną
> popryczką...
> A w ogóle można (MBSZ nawet trzeba...) go trochę popieprzyć na etapie
> sosu...
>
> > Użytkownik "Grzegorz GRYC" <g...@v...filg.uj.edu.pl> napisał w
wiadomości
> > news:39B774FB.CB16D03A@vela.filg.uj.edu.pl...
>
> -=[Ciach]=-
>
> > > Proste jak drut :)
> > > Najpierw moczysz przez noc, a potem gotujesz ciecierzycę (do zdobycia
> > > głownie w sklepach z tzw. zdrową żywnością).
> > > Ciecierzyca w odbierze społecznym funkcjonuje też jako cieciorka lub
> > > groch włoski.
> > > Powiedzmy 1/4 kilo.
> > > Potem miksujesz lub zatrudniasz kogoś mało inteligentnego lub
> > > cierpliwego do roztarcia.
> > > W tzw. międzyczasie robisz sos z soku z cytryny (jedna), czosnku
> > > (powiedzmy, na początek 2 ząbki... na początek powiedziałem...),
oleju
> > > sezamowego (2 łyżki) i soli.
> > > Mieszasz wsio razem dokładnie.
> > > Podane dla zmyłki proporcje udoskonalasz organoleptycznie :)
>
> Zdrówkot
> GG