Data: 2006-10-29 18:56:39
Temat: Re: Jagnięcina, właściwie kotlety jagnięce.
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Le dimanche 29 octobre 2006 ŕ 19:29:18, dans <ei2sg7$vdk$1@news.onet.pl> vous
écriviez :
>> Zazwyczaj obcinam niepotrzebny tluszcz i smaruje kotleciki cienko
>> olejem. Wrzucam na porzadnie rozgrzana patelnie i obsmazam tak z
>> minute z kazdej stony. Nastepnie zmniejszam gaz i dosmazam na srednim
>> plomieniu, przed obroceniem do dosmazenia sole, pieprze i posypuje
>> suszonymi ziolami (wg humoru : tymiankiem albo ziolami
>> prowansalskimi).
> Robisz często, znaczy, że Ci/Wam smakuje.
> Czy używasz do tego mięsa z combru, czy innego (antrykot)? Czy z kością, czy
> bez?
Uzywam kotlecikow z kostka, tak jak tutaj :
http://www.passe-plats.com/c%F4telettes%20d'agneau.J
PG
sadze ze to antrykot.
> Nie kropisz wcześniej octem?
Alez skad. Marynaty na bazie octu to chyba raczej do baraniny...
Zreszta w ogole octu nie uzywam :)
> Co podajesz do kotlecików? Ziemniaki? Jakie surówki najczęściej?
Zielona fasolke (z mrozonki) albo szpinak (jezeli trafie na
lisciasty). Jako surowka pomidory pokrojone, lekko posolone i posypane
rozmarynem (trzeba zrobic troche wczesniej, zeby suchy rozmaryn mogl
"zmieknac) + oliwa extra virgin
Ewcia
--
Niesz
|