Data: 2002-04-24 13:12:40
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "Variete" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik laura <l...@l...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aa69v3$h1q$...@s...icm.edu.pl...
> Mam sasiadow gluchoniemych, przesymatycznych i bardzo szczesliwych ludzi i
> wcale nie postrzegam ich jako okaleczonych.
Przecież nikt nie powiedział, że osoby niesłyszące są niemiłe.
Problem polega na tym, ze ktoś kto jest niesłyszący ma utrudnoną pozycję w
społeczeństwie, w życiu. Nie jestem pewna, ale chyba nisłyszenie jest uznane
za niepełnosprawność. I to chyba o czymś świadczy.
Czyli kobiety zdecydowały się na spłodzenie dziecka, które jest z góry
skazana na upośledzenie. Jakim prawem decydują one o szansach na normalność
drugiego człowieka? Dla mnie to przekroczenie zasad moralności.
Pozdrawiam. Variete.
|