Data: 2002-04-24 13:50:09
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "Qwax" <...@...q>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > A możesz sprecyzować co konkretnie tak cię oburza?
> Mogę sprecyzować. Prawo do okalczeania dziecka, bo to dziecko nigdy
nie
> bedzie normalnie funkcjonowac. Po to mamy uszy zeby słyszec, wiec
ktos
> zabrał temu dziecku mozliwosc śłyszenia w imie czego? Zeby było
poodbne do
> niego????? To paranoja, dziecko powinno sie przyjąć takie jak jest a
nie
> modyfikować geny zeby było chore, bo GŁUCHOTA JEST CHOROBĄ.
>
Przepraszm nie czytałem artykułu ale z wypowiedzi wynikało że nie
modyfikowano genów tylko znaleziono głuchego dawcę spermy. I w tym
momencie nie "odebrano dziecku możliwość słyszenia" a "umożliwiono
przyjście na świat dziecka głuchego mężczyzny z głuchą kobietą". I nie
ma tu nic do rzeczy czy były to lisbijki czy słyszały i czy on
słyszał. Czy uważasz że byłby nieodpowiedzialnym lekaż który
zabroniłby ci mieć więcej dzieci z mężem.
Nie jestem za ani przeciw - dostrzegam (tak mi się zdaje) nieścisłości
w rozumowaniu.
Pozdrawiam
Qwax
|