Data: 2002-04-24 17:23:30
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> musze sie przyznac, ze wcale mnie to nie zbulwersowalo. Moze wierza w to,
ze
> bedzie im latwiej wychowac szczesliwe dziecko.
> Nie rozumiem jednak co znaczy "specjalnie". Prawda, wybraly gluchoniemego
> dawce. Nie oznacza to jedak ze dziecko na 100% bedzie gluche, owszem jest
> duze prawdopodobienstwo, ale nie pewnosc.
Dziecko ma 3 miesiące i jest głuche.
Uważam, że decyzja mam dzidziula jest strasznie egocentryczna - one
ŚWIADOMIE pozbawiły dziecko jednego ze zmysłów, który ułatwia funkcjonowanie
w społeczeństwie!
W końcu nie każdy słyszący zna język migowy....dziecku trudniej będzie się
uczyć, studiować, pracować, zawierać znajomości. Nie twierdzę, że będzie to
niemożliwe, tylko że będzie trudniej.
I samotniej.....
A w dzisiejszej Wyborczej jest o tym artykuł - mamusie wspominają, jak
wyobcowane czuły sie jako osoby głuchonieme, jak to im dobrze jest w
środowisku osób niesłyszących, a w zasadzie w swoim związku, który jest
(moim zdaniem) ucieczką przed "słyszącym" światem.
Teraz "zafundowały" to swojemu dziecku. Odcinają dziecko od tego świata.
EGOCENTRYCZKI!
Ola
|