Data: 2002-04-25 12:57:56
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "Qwax" <...@...q>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > > A kim On jest jeżeli nie składanką genów N-pokoleń
> > >
> > >
> > > Qwax,
> > > alez nikt, na Boga, nie pyta swojego potencjalnego wybranka o
> > wszelkie,
> > > dobre czy zle, cechy dziedziczne i to az do pieciu pokolen
wstecz!
> > Jesli
> > > czynimy nawet taki wybor, to jest on zupelnie podswiadomy.
> >
> > To Podświadome jest Lepsze od Świadomego?
>
> Nie wartosciuje, czy lepsze czy nie, tylko na podswiadome decyzje
tak
> naprawde nie mamy wplywu.
To dlaczego uważasz że czymś gorszym (niewłaściwym) jest sprawdzanie
do piątego pokolenia niż faktyczne sprawdzenie podświadome tegożsamego
("On mi się podoba")
>
> > Ja bym tak nie postąpił ale mając do wyboru "niewartościować" - i>
> pozwolić im żyć i "
> wartościować" i zabić to wybieram to pierwsze
> > rozwiązanie.
>
> Czy naprawde utozsamiasz ocene kogos z pragnieniem zabicia tej
osoby?
>
Gdy już ocenię kogoś na "ŹLE" to "niestety" tak. Cóż zrobić że jestem
zdania że jest nas na świecie co najmniej o parę miliardów za dużo.
Gatunku Homo nie powinno być na ziemi w ogóle, a jeśli już to nie
więcej jak 100 do 500 tyś na całej ziemi. I nie widzę powodu by miały
żyć osobniki działające w sposób świadomy na niekorzyść gatunku. Przed
drastycznymi pociągnięciami broni mnie tylko zasada (moja) "jeżeli
nie możesz czegoś zrobić dobrze to lepiej nie rób w ogóle" (w
ostrzejszej formie - Jak nie jesteś w stanie zabić wszystkich nie
zabijaj nikogo)
Pozdrawiam
Qwax
|