Data: 2007-03-28 14:25:55
Temat: Re: Jak mówić, żeby dzieci...
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:eudsnj$39a$1@news.onet.pl...
>
> BTW - czy ktoś ma pomysł jak można wpłynąć na 6-latka i 9-latkę, by
> ubierali
> się rano w przyzwoitym tempie, a nie - oglądali świat za oknem, tarmosili
> kota, opowiadali ze szczegółami jakieś wydarzenie sprzed miesiąca
> (oczywiście zapominając o ubieraniu się), drapali się 5 minut po nodze
> patrząc w sufit, spoglądali nieobecnym wzrokiem na ścianę nakładając
> majtki
> na głowę, chodzili po mieszkaniu w jednej skarpetce, a zapytani co robią w
> kuchni, zamiast w pokoju, odpowiadali, ze właściwie to nie wiedzą, i wiele
> różnych rzeczy. Zaznaczam, że trudno stać przy nich i poganiać, bo sami
> też
> przygotowujemy się do wyjścia. No i żadne konkursy "kto pierwszy ten
> dostanie cukierka" nie wchodzą w rachubę (przetrenowane i już im się
> znudziło, poza tym przegrywający ma zawsze zwarzony humorek, co z rana nie
> wróży najlepiej ;-).
Brutalnie. Otworzyć drzwi od mieszkania i powiedzieć "resztę założysz po
drodze, bo już wychodzimy".
Agnieszka, tradycyjnie wredna matka
|