Data: 2010-06-27 08:30:15
Temat: Re: Jak przechować agrest?
Od: "kiwiko" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4c270863$0$17089$65785112@news.neostrada.pl...
> "kiwiko" <k...@o...pl> wrote in message
> news:4c2700a8$6$19177$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
>> news:4c249190$0$2603$65785112@news.neostrada.pl...
>>>
>>> "medea" <X...@p...fm> wrote in message
>>> news:4c2484c4$0$19164$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>W jaki sposób można "zakonserwować" agrest, żeby jak najmniej stracił na
>>>>formie i witaminach? Pamiętam, że moja śp. Mama robiła agrest w słoikach
>>>>w taki sposób, że potem można było wyciągnąć ze słoika pełne jędrne
>>>>kulki w pysznej słodkiej zalewie. Niektórzy porównywali je do słodkich
>>>>winogron. Nie wiem jednak, jak udawało jej się osiągać taki efekt. Może
>>>>Wy macie pomysł?
>>>> Chciałabym, żeby można było później używać owoców np. do ciasta.
>>>>
>>>> Pozdrawiam
>>>> Ewa
>>>
>>> To były konfitury - nie można gotować, tylko zalewać ciepłym gęstym
>>> syropem, na drugi dzień zlać syrop zagotować z dodatkiem cukru,
>>> ochłodzić i znowu zalać i tak kilka razy, az owoce przesycą się cukrem.
>>> Ja mroziłem agrest tak jak truskawki czy wiśnie i zamykałem w
>>> woreczkach foliowych zgrzewarką. Nadaje się na sosy do cista i mięs, ale
>>> głownie zjadałem zmrożony zamiast lodów - całymi miskami.
>>>
>> a zęby Ci nie popękały?
>>
>> kiwiko
>
> Całe życie przygotowywałem się do tego momentu - wszystkie wyrwałem.
> :-))))
> Sadzisz, że jadłem wyjęte "prosto" z zamrażarki?
>
hihihi, tak właśnie sobie to wyobrażałam ;)
jak je chrupiesz takie zamrożone
kiwiko
|