Data: 2016-01-29 18:47:04
Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: XL <n...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu piątek, 29 stycznia 2016 18:11:10 UTC+1 użytkownik ikka napisał:
> No i co nam zostanie jak wyjdziemy z Unii i Schengen?
Grupa Wyszehradzka, paniusiu.
Adam Mickiewicz
PIES I WILK
(NAŚLADOWANIE Z LA FONTAINA)
Jeden bardzo mizerny wilk - skóra a kości,
Myszkując po zamrozkach, kiedy w łapy dmucha,
Zdybie przypadkiem brysia jegomości,
Bernardyńskiego karku, sędziowskiego brzucha:
Sierść na nim błyszczy gdyby szmelcowana,
Podgardle tłuste, zwisłe do kolana.
-- <<A witaj, panie kumie!! witaj, panie brychu!
Już od lat kopy o was ni widu, ni słychu,
Wtedyś był mały kondlik -- ale kto nie z postem,
Prędko zmienia figurę!
Jakże służy zdrowie?>>
-- <<Niczego>> -- brysio odpowie.
I za grzeczność kiwnął chwostem.
-- <<Oj! oj!... niczego! -- widać ze wzrostu i tuszy! --
Co to za łeb -- mój Boże! choć walić obuchem --
A kark jaki! a brzuch jaki!
Brzuch! niech mnie porwą sobaki,
Jeżeli, uczciwszy uszy,
Wieprza widziałem kiedy z takim brzuchem!>>
-- <<Żartuj zdrów, kumie wilku; lecz mówiąc bez żartu,
Jeśli chcesz, możesz sobie równie wypchać boki>>.
-- <<A to jak, kiedyś łaskaw?>> --
-- <<Ot tak - bez odwłoki
Bory i nory oddawszy czartu
I łajdackich po polu wyrzekłszy się świstań,
Idź między ludzi - i na służbę przystań!>>
-- <<Lecz w tej służbie co robić?>> -- wilk znowu zapyta.
-- <<Co robić? -- dziecko jesteś - służba wyśmienita --
Ot jedno z drugim nic a nic!
Dziedzińca pilnować granic,
Przybycie gości szczekaniem głosić,
Na dziada warknąć, Żyda potarmosić,
Panom pochlebiać ukłonem,
Sługom wachlować ogonem.
A za toż, bracie, niczego nie braknie:
Od panów, paniątek, dziewek,
Okruszyn, kostek, poliwek,
Słowem, czego dusza łaknie>>.
Pies mówił, a wilk słuchał: uchem, gębą, nosem,
Nie stracił słówka; połknął dyskurs cały
I nad smacznej przyszłości medytując losem,
Już obiecane wietrzył specyjały!
Wtem patrzy... <<A to co?>> -- <<Gdzie?>> -- <<Ot tu, na karku>>.
-- <<Eh, błazeństwo!...>> -- <<Cóż przecie?>> -- Oto, widzisz, troszkę
Przyczesano, -- bo na noc kładą mi obróżkę,
Ażebym lepiej pilnował folwarku!>>
-- <<Czy tak? Pięknąś wiadomość schował na ostatku>>.
-- <<I cóż, wilku, nie idziesz?>>
-- <<Co nie, to nie, bratku:
Lepszy w wolności kęsek lada jaki
Niźli w niewoli przysmaki>> --
Rzekł -- i drapnąwszy co miał skoku w łapie,
Aż dotąd drapie!
|