Data: 2016-02-02 20:58:50
Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: ikka <i...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-02-02 o 14:43, krys pisze:
> ikka wrote:
>
>> W dniu 2016-01-31 o 10:18, krys pisze:
>>> FEniks wrote:
>>>
>>>> W dniu 30.01.2016 o 17:55, krys pisze:
>>>>> FEniks wrote:
>>>>>
>>>>>> W dniu 30.01.2016 o 14:54, krys pisze:
>>>>>>> Unia Wyszehradzka ma byc zwiazkiem partnerskim ( jak już
>>>>>>> przy związkach jesteśmy) a nie jak do tej pory , gdzie
>>>>>>> Pan nam mówił, gdzie nasze miejsce przy zlewie.
>>>>>> Ma być, ma być, a jak na razie to już Orban mówi nam, co
>>>>>> mamy robić.
>>>>> A co mamy robić?
>>>>
>>>> A, to najlepiej wie tylko prezes.
>>>
>>> Ja nie wiem, co wie prezes i mało mnie to obchodzi, ciekawi mnie
>>> tylko co nam kazał robić Orban.
>>>>
>>>>>> Poza tym - jakie znaczenie w świecie, czy choćby w
>>>>>> Europie, miałaby jakaś tam unia wyszehradzka? Z czym?
>>>>>> Bądźmy realistami.
>>>>> A jakie znaczenie w świecie, czy choćby w Europie mamy
>>>>> teraz? Liczy się ktoś z nami?
>>>>
>>>> I to jest wystarczająco dobry argument za tym, żeby w zamian
>>>> zostać kimś bez znaczenia w czymś bez znaczenia?
>>>
>>> Dla mnie tak. Wolę współpracować z kimś w czymś bez znaczenia,
>>> niż być chłopcem do bicia i "wynieś, przynieś, pozamiataj" w
>>> czymś pozornie znaczącym.
>>>
>>
>> Ale wtedy właśnie staniesz się kimś bez znaczenia :) I zawsze będą
>> ci narzucać warunki :)
>
> Proponuję znależć różnicę między "współpracować" a "być chłopcem na
> posyłki".
>
>
W czym więc jesteśmy "chłopcem na posyłki" i dlaczego separacja miałaby
to zmienić?
--
"Nie ma grzecznej metody sugerowania komuś ze poświecił całe
swoje życie szaleństwu."
Daniel Dennett
|