Data: 2002-06-17 13:14:13
Temat: Re: KARPATKA!
Od: Netusia <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Mapet(ka)" wrote:
> > Zagotowac 1 szkl. wody z 1/2 kostki masla. Dodac szklanke maki
> > krupczatki i dalej gotowac. Po wystudzeniu wbijac po jednym 4-5 jaj i
> > ucierac mikserem.
> Rozumiem, ze te moke wrzucac do wrzacej wody i po troche, zeby sie
> grudko-kluski nie zrobily? A w ogole jest takie niebezpieczenstwo? No i jaka
> ma miec konsystencje ciasto po zagotowaniu tej maki? I ile ja tak gotowac,
> az dokad? Czesc z jajkami rozumiem, to jest proste.
Dokladnie i po kolei: make wrzucasz do wody z maslem. Jest to niby
"polaczone" (czyli maslo plywa po wodzie ;-)), ale maslo musi byc
rozpuszczone. Nie wiem, czy zrobia sie kluski? Mi sie zawsze udawalo (a
make wsypuje na raz). Trzeba tylko energicznie mieszac, bo moze (?) sie
przypalic (mi sie nigdy nie udalo przypalic, ale kto wie? ;-)). Ja nie
gotuje tego dlugo - tylko tyle, zeby to bylo w miare jednolite i bez
grudek. A to ciato ma konsystencje... ciasta ;-) Tzn robi sie z tego
taka w miare zwarta, troche (ale minimalnie!) kleista masa. Ja nie
gotuje dlugo - jak masa jest juz "optycznie pozytywna" ;-) to pomieszam
w niej lycha pare razy (czasem uzywam miksera, ale chyba nie jest to
takie dobre, bo tam i plastik, i temperatura... ale do tej pory
oszczedzilam i mikser i ciasto ;-)) i uwazam, ze to wystarcza.
> >Ciasto podzielic na pol i rozsmarowac na
> > przygotowanych blaszkach.
> Moze to byc zwykla blacha do ciasta, taka "plackowa"? Czy to cos
> specjalnego?
Tak, dokladnie, to jest zwykla blacha "plackowa". Najlepiej, zeby byly 2
w miare jednakowej wielkosci. Zycze powodzenia w rozsmarowywaniu ciasta
na natluszczonej blaszce ;-)))) Zrozumiesz o co chodzi, jak zrobisz ;-)
> >Piec w bardzo wyokiej temperaturze (jesli
> > temp.
> Ile czasu i w jakiej? Ach, pomocy dla karpatkowej profanki!
Temperatura musi byc bardzo, bardzo wysoka. Ja rozgrzewam moj piekarnik
na max, czyli gdzies ok 250st. Jesli temperatura bedzie za niska, to
gorki sie nie zrobia... A ile? Hm, nie patrze na zegarek, tylko
podgladam ;-) Ciasto musi byc jasnozlote, z lekka zaczynajace brazowiec
(im jasniejsze, mniej dopieczone, tym bardziej "gumowate" zrobi sie po
"nasiaknieciu" kremem). Ale to juz jest kwestia gustu, kto jaka karpatke
lubi.
Trzymam kciuki za powodzenie karpatki :-)
Pozdrawiam
A-Netusia
|