Data: 2010-11-15 00:05:04
Temat: Re: KU_PAMIĘCI...
Od: vcore <mail*wytnij*@vcore.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-11-14 19:13, Jan Werbinski pisze:
> Kiedyś poświęciłem więcej czasu i sprawdziłem całą półkę z wędlinami w Makro. Nie
znalazłem ANI
> JEDNEGO produktu, który byłby pozbawiony konserwantów lub nastrzykiwany. Nawet
wyższej jakości
> wędliny wyprodukowane 100g z 130g też mają ogromną ilość chemii. Zatem można
zakładać, że wszystkie
> wędliny to gówno i nie warto ich kupować. Ja nie kupuję od lat.
Ja jak mam czas to kupuję ponad tygodniowy zapas wędlin na rynku, od kilku lat od
jednego
sprzedawcy, własna hodowla świń, ubojnia i wędzarnia - ale prawda jest taka że
prawdziwe wędzenie
nie jest wcale zdrowsze od konserwantów, podczas wędzenia do mięsa przenikają
wszelkie substancje
smoliste z drewna, w tym także związki rakotwórcze, oczywiście jeśli chodzi o smak to
nie ma co
porównywać.
Często z braku czasu kupuję sklepowe wędliny, najczęściej u Gzelli, u Piotra i Pawła
czy też w byle
jakim supermarkecie: Morliny czy Sokołów - i nie powiem, te wędliny są smaczne a
koniec końców są
równie ,,zdrowe" jak wędliny wędzone naturalnie
Warto spróbować także samemu zrobić parówki, sporządzić recepturę raczej nie trudno,
a takie coś
można konsumować nawet bez wędzenia, wystarczy jedynie sparzyć, a duże ilości można
zamrozić.
Tak czy inaczej trzeba pamiętać że wędzenie to sposób konserwacji, i to że znany od
setek lat nie
oznacza że jest zdrowy, moim zdaniem bezdyskusyjnie - wędzenie nie jest zdrowe
|