Data: 2014-11-05 11:13:35
Temat: Re: Karmel
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-11-04 23:52, Jarosław Sokołowski pisze:
> Ceramika ceramice nierówna.
O tym to ja przecież od początku piszę - że składu tej ceramiki nie
znam, bo aż tak dociekliwa (czyt. paranoikiem) nie jestem. Ja mogę się
tylko po cichu domyślać, po nazwie produktu i firmy (teraz pod wpływem
tej rozmowy zaczęłam się zastanawiać) - że użyto krzemu i może także
jakichś związków arsenu. Może nawet Agatha Christie by się tym
zainteresowała, gdyby żyła. A mnie się chyba szykować do grobu wypadnie.
> Gdy ktoś mówi o patlni ceramicznej, to nie ma na myśli czegoś
> obłożonego cegłami. Albo gliną, i wypalonego. Nie podciąga też pod to
> starych technik szkliwienia, choć i te można podłożyć pod wybraną
> definicję ceramiki. To są wyrafinowane spieki o dobrze poznanej
> strukturze. Niby proste, bo zdaje się większość budowana tylko z dwóch
> rodzajów atomów. Ale technologia ich naniesienia nie taka łatwa.
> Wyrafinowane są też w tym znaczeniu, że gwarancją powodzenia jest
> czystość materiałowa. Tymczasem tradycyjne emalie, to one różne rzeczy
> w sobie miały. Dla uzyskania bieli szkliwa zdaje się dawano domieszkę
> arsenu. Przynajmniej kilkadziesiąt lat temu, może później coś innego
> wymyślono w zamian. Nie, że to od razu otruje, ale tak myśleć o tym...
> (wiem, niektórzy po prostu nie myślą z zasady).
Poczytałam sobie w wiki o arsenie i znalazłam tam pocieszenie - podobno
małe dawki arsenu regularnie przyjmowane uodparniają na szkodliwe
działanie większych dawek.
Ewa
|