Data: 2014-11-05 21:45:41
Temat: Re: Karmel
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Basia napisała:
>> A jak jest z garnkami? Chyba bym nie umiał się pokierować nazwą firmy.
>> Żadnej nie kojarzę, ani dobrze, ani źle. Z drugiej strony patelnia od
>> Cygana nie jest dzisiaj moim ideałem.
>
> Lubię Fiskars za solidność i cen umiarkowanie, ale nie jest tak, że
> tylko i wyłącznie.
Fiskars bardziej kojarzy mi się z narzędziami. Ogrodniczymi na przykład.
Jakiś sekator od nich leży u mnie w garażu. Taki ogromny i mocny, co
z każdym badylem sobie poradzi.
> W każdej dziedzinie jest kilka(naście?) firm, których produkty są
> porównywalne jakościowo i cenowo i między nimi trzeba wybierać,
> rozważając te niuanse, które są dla nas ważne.
Kilkaset, kilka tysięcy -- tak też bywa. Firm, rzemieślników, manufaktur,
zakładów. Dawnymi czasy na najprzedniejszej porcelanie, miśnieńskiej
dajmy na to, każdy wytwórca umieszczał gdzieś na spodzie maluteńki,
ledwie widoczny znaczek. Gdy komuś naczynie się spodobało, zawsze mógł
zajrzeć i zobaczyć kto to robi. Ale dopiero wtedy. Jeśli widział rzecz
przeciętną, to pozostawła ona anonimową. Z innymi towarami było podobnie.
I to jest moje podejście. Takich, to ja cenię. Ci, co na pierwszym miejscu
umieszczają swoje logo i zakładają, że zdziała ono więcej niż sam wyrób,
maja oni ode mnie już na starcie minus dziesięć punktów. A ci, którym
do głowy przychodzą pomysły w rodzaju "kampania promocyjna marki", tak
całkiem w oderwaniu od tego, co produkują -- to chyba minus sto.
> Ogólnie największe zaufanie mam do niemieckich i japońskich, jeśli
> chodzi o agd, technikę, elektronikę, kupując coś od nich mam duży %
> pewności, że będzie działać, jak trzeba.
Noże ceramiczne, to zdaje się zaczęła Kyocera. Ta sama firma z Kyoto,
co u nas w Europie znana jest głównie z drukarek laserowych. Całkiem
dobrych zresztą. No chyba, że ktosś jest elektronik -- wtedy mógł się
zetknąć z ich rezonatorami kwarcowymi. Garnki może też oni, musiałbym
sprawdzić dokładniej. A Kyocera, to po prostu "Kyoto Ceramics". Rzecz
ciekawa, że firmy japońskie są zupełnie inaczej postrzegane u siebie,
a inaczej w świecie. Kojarzone są z zupełnie innymi rzeczami. Zresztą
często się okazuje, że japońska firma robi Po Prostu Wszystko.
Jarek
--
Trwa w okolicy popłoch
I zamieszanie spore:
Tatko strzyże żywopłot
Ogromnym sekatorem.
|