Data: 2018-05-16 18:01:20
Temat: Re: Kefir dobry na wszystko!
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>> A co do tych kultur kefirowych, być może samo siedzenie w kefirze
>> wystarczy im do załapania się na specjalistyczną definicję. Jakieś
>> one inne są niż kiedyś -- kiedyś kefir był bardzo "żywy", to znaczy
>> potrafił diametralnie zmieniać swoje właściwości w ciągu kilku godzin.
>> Te są bardziej stateczne, konserwatywne rzekłbym.
>
> Zależy które. Bywają i takie, które z czasem, jak postoją nieco
> w cieple, zmieniają konsystencję.
Zmieniają jak postoją, niekoniecznie w cieple. W dzieciństwie bardzo
lubiłem kefir (mleko uznawałem za niepijalne, chyba słusznie). Ale zbyt
wczesny mi nie podchodził. A to co sprzedawano, było nieprzewidywalne.
Dzisiejszy kefir jest bardziej stateczny.
> BTW Pamiętam, że w dzieciństwie, no... wczesnej młodości, jak zależało
> mi na zgęstnieniu śmietany, dodawałam do niej soku z cytryny. Efekt był
> niemal natychmiastowy.
U nas w domu praktykowano zwyczaj polewania sałaty śmietaną doprawioną
sokiem z cytryny. Mocno doprawioną. Może tam jeszcze odrobina cukru
była -- nie wiem. Nie pamiętam by takie mieszanie powodowało radykalne
zgęstnienie. Raczej gładki sosik z tego wychodził.
--
Jarek
|