Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
s.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Kiedy dzieci powinny zaczynac nauke w szkolach?
Date: Mon, 26 Oct 2009 23:19:24 +0100
Organization: ATMAN
Lines: 103
Message-ID: <hc56ur$g8e$11@node1.news.atman.pl>
References: <hc3p6r$b0s$1@news.dialog.net.pl> <hc3qf5$peq$1@news.onet.pl>
<hc3tj6$3vr$1@news.onet.pl> <hc43gf$bdg$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<hc49u9$f6f$1@news.onet.pl> <hc4atg$t3s$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<hc4bga$jqe$1@news.onet.pl> <hc4bqb$1pn$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<hc4bp5$khr$1@news.onet.pl> <hc4g4h$lui$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<hc4hir$1lv$1@inews.gazeta.pl> <hc4i0p$6td$1@news.onet.pl>
<hc4n6n$ll0$1@inews.gazeta.pl>
<1js6j31sawrb5$.csza4eovwr0.dlg@40tude.net>
<hc54tg$g8e$2@node1.news.atman.pl>
<b...@4...net>
<hc560l$g8e$6@node1.news.atman.pl>
<1kkkyqw8b20m8.68e3e3nbeclb$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: nat3.finemedia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: node1.news.atman.pl 1256595227 16654 188.122.20.27 (26 Oct 2009 22:13:47
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 26 Oct 2009 22:13:47 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.23 (Windows/20090812)
In-Reply-To: <1kkkyqw8b20m8.68e3e3nbeclb$.dlg@40tude.net>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:480659
Ukryj nagłówki
XL pisze:
> Dnia Mon, 26 Oct 2009 23:03:18 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Mon, 26 Oct 2009 22:44:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Mon, 26 Oct 2009 18:44:55 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Zaś dla dobra dzieci to nie powinno być wojen i głodu na świecie.
>>>>> To nie zależy od ustaw i projektów...
>>>> Za Kancelarią " Anarchiaaa, anarchiaaa"
>>>>
>>>>>> A na naukę
>>>>>> każdy
>>>>> Nie powiedziałabym. Naprawdę nie każdy chce sie uczyć.
>>>>>> znajdzie w sobie motywację, chęci i wolny czas.
>>>>> To już rola rodziców - aby DZIECKU stworzyć motywację, chęci i wolny czas.
>>>> Ten wolny czas u rodziców to jest z powietrza dany. Ludzie pracują. Po
>>>> to są między innymi przedszkola, gdzie ludzie z odpowiednim
>>>> wykształceniem się zajmują dziećmi.
>>> Jakby kobiety nie zajmowały miejsc pracy mężczyznom, zaspokajając swoje
>>> chore ambicje bycia "niezależnymi", toby mężczyźni mieli lepszą motywację,
>>> lepiej zarabiali, a dzieci mogłyby zaznawać domowej sielanki przy matce jak
>>> najdłużej, co zawsze lepiej im służyło, niż przebywanie w ochronce pod
>>> okiem obcych sobie osób.
>> Znasz jakiś kraj, gdzie tylko mężczyźni pracują (w sensie łupy zbierają,
>> bo mi zaraz z Indianami wyjedziesz)?
>> Mężczyźni to nie zawsze są super bohaterowie. Jest w PL sporo zawodów
>> mało płatnych, są ludzie niezaradni. Jeżeli głowa rodziny, czyli mąż
>> siedzi na kasie w markecie za 1200 zł netto i ma utrzymać 3 osobową
>> rodzinę, to chylę czoła. Chyba jedzą codziennie chleb z margaryną albo
>> doją z opieki społecznej. Myślę, że w takiej rodzinie dziecko czuje się
>> świetnie, mama i tata się zabijają, żeby zaoszczędzić na bilet do kina,
>> bo w szkole jest wycieczka na seans.
>>
>>> A owe legendarne "umiejetności współżycia w
>>> grupie" rozwijane byłyby jak niegdyś - na podwórku wśród licznych
>>> rówieśników, pod okiem mamy patrzącej przez okno a także, co najwazniejsze,
>>> w licznej rodzinie, nie tylko licznej "dzieciowo", ale i pokoleniowo.
>> 'Kiedyś' to się nawet za wodę nie płaciło. Czasy się zmieniły. Ten
>> opluwany przez wszystkich socjalizm, robotniczym rodzinom coś jednak
>> dał, chociażby mieszkania zakładowe.
>> Spróbuj teraz spłacać kredyt za mieszkanie przy jednej pensji. Powodzenia.
>
> Przy jednej dobrej pensji jest to możliwe - jak pisałam poprzednio. Tak
> było kiedyś, kiedy mąż zarabiał, a kobieta była w domu.
> Poza tym kto każe kupowac mieszkanie - powszechnie mieszkało się w czyn
> szowycm budownictwie i żyło się.
Za te czyn-szowe mieszkania się też płaciło wkład mieszkaniowy.
Zarobiony, odłożony i niemały, ale jednak nie tak jak dziś niedostępny.
> Wszystko złe się wzięło z "dawania" m.in. mieszkań zakładowych - ludzie się
> nauczyli, że jak chłop nie zarobi, to i tak KTOŚ na to da. Więc chłop
> olewał prace, bił babę gdy zupa za słona, żłopał piwsko pod sklepem i miał
> gdzieś - wiadomo było, że najwyżej opieka społeczna mu się zajmie
> dzieciakami, a może i je zabierze w krainę państwowowychowawczej
> szczęśliwości...
Piszesz o rozdawnictwie mieszkań komunalnych dla biedoty i patologii.
Jest nadal i co w tym dziwnego, maja pod mostem zdychać?
> Paulina, czy Ty ślepa jesteś???
Widzę, że Ty mas za ostry wzrok z pozycji nabytej szlachcianki i jeszcze
bardziej Cię to pogrąża w moich oczach.
--
Paulinka
|