Data: 2009-10-26 22:47:42
Temat: Re: Kiedy dzieci powinny zaczynac nauke w szkolach?
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulinka pisze:
> XL pisze:
>> Dnia Mon, 26 Oct 2009 23:33:28 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Mon, 26 Oct 2009 23:19:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>> Dnia Mon, 26 Oct 2009 23:03:18 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> XL pisze:
>>>>>>>> Dnia Mon, 26 Oct 2009 22:44:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> XL pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Mon, 26 Oct 2009 18:44:55 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Zaś dla dobra dzieci to nie powinno być wojen i głodu na
>>>>>>>>>>> świecie.
>>>>>>>>>> To nie zależy od ustaw i projektów...
>>>>>>>>> Za Kancelarią " Anarchiaaa, anarchiaaa"
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> A na naukę każdy
>>>>>>>>>> Nie powiedziałabym. Naprawdę nie każdy chce sie uczyć.
>>>>>>>>>>> znajdzie w sobie motywację, chęci i wolny czas.
>>>>>>>>>> To już rola rodziców - aby DZIECKU stworzyć motywację, chęci i
>>>>>>>>>> wolny czas.
>>>>>>>>> Ten wolny czas u rodziców to jest z powietrza dany. Ludzie
>>>>>>>>> pracują. Po to są między innymi przedszkola, gdzie ludzie z
>>>>>>>>> odpowiednim wykształceniem się zajmują dziećmi.
>>>>>>>> Jakby kobiety nie zajmowały miejsc pracy mężczyznom,
>>>>>>>> zaspokajając swoje
>>>>>>>> chore ambicje bycia "niezależnymi", toby mężczyźni mieli lepszą
>>>>>>>> motywację,
>>>>>>>> lepiej zarabiali, a dzieci mogłyby zaznawać domowej sielanki
>>>>>>>> przy matce jak
>>>>>>>> najdłużej, co zawsze lepiej im służyło, niż przebywanie w
>>>>>>>> ochronce pod
>>>>>>>> okiem obcych sobie osób.
>>>>>>> Znasz jakiś kraj, gdzie tylko mężczyźni pracują (w sensie łupy
>>>>>>> zbierają, bo mi zaraz z Indianami wyjedziesz)?
>>>>>>> Mężczyźni to nie zawsze są super bohaterowie. Jest w PL sporo
>>>>>>> zawodów mało płatnych, są ludzie niezaradni. Jeżeli głowa
>>>>>>> rodziny, czyli mąż siedzi na kasie w markecie za 1200 zł netto i
>>>>>>> ma utrzymać 3 osobową rodzinę, to chylę czoła. Chyba jedzą
>>>>>>> codziennie chleb z margaryną albo doją z opieki społecznej.
>>>>>>> Myślę, że w takiej rodzinie dziecko czuje się świetnie, mama i
>>>>>>> tata się zabijają, żeby zaoszczędzić na bilet do kina, bo w
>>>>>>> szkole jest wycieczka na seans.
>>>>>>>
>>>>>>>> A owe legendarne "umiejetności współżycia w
>>>>>>>> grupie" rozwijane byłyby jak niegdyś - na podwórku wśród licznych
>>>>>>>> rówieśników, pod okiem mamy patrzącej przez okno a także, co
>>>>>>>> najwazniejsze,
>>>>>>>> w licznej rodzinie, nie tylko licznej "dzieciowo", ale i
>>>>>>>> pokoleniowo.
>>>>>>> 'Kiedyś' to się nawet za wodę nie płaciło. Czasy się zmieniły.
>>>>>>> Ten opluwany przez wszystkich socjalizm, robotniczym rodzinom coś
>>>>>>> jednak dał, chociażby mieszkania zakładowe.
>>>>>>> Spróbuj teraz spłacać kredyt za mieszkanie przy jednej pensji.
>>>>>>> Powodzenia.
>>>>>> Przy jednej dobrej pensji jest to możliwe - jak pisałam
>>>>>> poprzednio. Tak
>>>>>> było kiedyś, kiedy mąż zarabiał, a kobieta była w domu.
>>>>>> Poza tym kto każe kupowac mieszkanie - powszechnie mieszkało się w
>>>>>> czyn
>>>>>> szowycm budownictwie i żyło się.
>>>>> Za te czyn-szowe mieszkania się też płaciło wkład mieszkaniowy.
>>>>> Zarobiony, odłożony i niemały, ale jednak nie tak jak dziś
>>>>> niedostępny.
>>>>>
>>>>>> Wszystko złe się wzięło z "dawania" m.in. mieszkań zakładowych -
>>>>>> ludzie się
>>>>>> nauczyli, że jak chłop nie zarobi, to i tak KTOŚ na to da. Więc chłop
>>>>>> olewał prace, bił babę gdy zupa za słona, żłopał piwsko pod
>>>>>> sklepem i miał
>>>>>> gdzieś - wiadomo było, że najwyżej opieka społeczna mu się zajmie
>>>>>> dzieciakami, a może i je zabierze w krainę państwowowychowawczej
>>>>>> szczęśliwości...
>>>>> Piszesz o rozdawnictwie mieszkań komunalnych dla biedoty i
>>>>> patologii. Jest nadal i co w tym dziwnego, maja pod mostem zdychać?
>>>> Bajka o rybie i wędce się przypomina.
>>> Przypominam: patologia, oni nawet tej bajki nie znają.
>>
>> Trzeba ich uczyć, a już na pewno ich dzieci.
>
> Kto ma ich uczyć, rodzice? W domu?
Ups.Nie zrozumiałam.
Rodziców już raczej nikt nie nauczy, a oni to przekażą swoim dzieciom.
--
Paulinka
|