Data: 2009-10-26 22:56:59
Temat: Re: Kiedy dzieci powinny zaczynac nauke w szkolach?
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Mon, 26 Oct 2009 23:37:42 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>
>>>> Kryterium powinno się ograniczać, bo chcę, a decydować o nim kolejność
>>>> zgłoszeń.
>>> Nie zgadzam się: do katolickiej szkoły z samej definicji powinny chodzić
>>> katolickie dzieci. Żydów np się tam nie przyjmuje, bo msza jest codziennie
>>> rano i zaraz by zaczęli sarkać...
>>> To po pierwsze. Po drugie - nie jest to wychowawczy zakład specjalny, więc
>>> powinny chodzić tam dzieci z prawidłowych środowisk katolickich. I wszyscy
>>> rodzice tych uczniów własnie szczególnie na to liczą - dlatego własnie te
>>> szkoły mają takie powodzenie. Bez tych kryteriów nie istniałyby. Ale - nikt
>>> nie zabrania wprowadzenia podobnych kryteriów w szkolach państwowych :-)
>>
>> Prawidłowe środowiska...
>> A może taki innowierca chciałby dać dziecku jakiś światopogląd, bo sam
>> nie umie?
>
>
> Co też Ty piszesz? Co z niego za ...wierca, skoro chce innego światopoglądu
> dla swoich dzieci??? W pierwszym rzędzie taki człowiek budzi podejrzenia.
Źle sie wyraziłam. Miałam na myśli ateistę.
>> I dupa dzieciak nie śpiewał w chórze, nieochrzczony, won.
>
> Wolno Ci się skupiać na kwestiach najmniej ważnych z tego, co wymieniłam.
> Tak właśnie robią ci, co chcą pomijać kryteria dla interesu.
> A najważniejsze kryterium to nie chrzest, lecz PRAWIDŁOWE środowisko
> katolickie. Sam fakt ochrzczenia jeszcze o tym nie swiadczy... Jak widzisz
> nawet wiele osób tutaj chrzci dzieci tylko dla picu, dla rodziny, może
> nawet sami nie wiedzą, po co. Co takie osoby moga zagwarantowac swoim
> dzieciom i katolickiemu środowisku? Wiarę? Szczerość? Wierność jakiejś
> idei, danemu słowu? Jakiś pozytywny cel i drogę w życiu poza "łap co dają,
> skoro dają, byle dawali, nieważne gdzie dają"?
Ja swoich dzieci nie ochrzciłam, a oficjalnie w księgach figuruję jako
katoliczka. Jeśli czuję, że spełniam wymogi Dekalogu, a katolicką
przynależność czuję średnio, to moje dzieci nie mają szansy na liceum
katolickie, bo?
>>>> W końcu jesteśmy równi wobec Boga i nasze dzieci też.
>>> To i sobie tworzymy wszelkie szkoły, jakie nam pasują - Bóg nikomu nie
>>> zabrania stworzyć dobrej szkoły dla swojego dziecka :-)
>> Bóg też nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych.
>
> Nie Bóg zakłada szkoły i wychowuje dzieci. Bóg daje ludziom wolność wyboru.
Bóg tej instytucji w takiej formie nie stworzył.
--
Paulinka
|