Data: 2008-05-05 12:18:49
Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Od: Fragile <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 5 Maj, 01:42, i...@g...pl wrote:
> On 5 Maj, 00:11, Fragile <e...@i...pl> wrote:
> > On 4 Maj, 21:53, medea <e...@p...fm> wrote:> [...]
> > > Prawdziwa 'miłość bliźniego' moim zdaniem
> > > polega w dużej mierze
>
> > A nawet powiedzialabym, ze polega przede wszystkim:
>
> > > na akceptacji jego odmienności, jego sposobu na
> > > życie bez względu na to, czy jest nam to po drodze czy nie.
>
> > Swieta racja.
> > W innym przypadku mozna niepostrzezenie stac sie czlowiekiem pelnym
> > pychy...
>
> Dobrze, że napisałaś "niepostrzeżenie" - bo to słowo nie odnosi się
> do mnie. Zresztą "można" - też, więc tym mniej cała reszta zdania.
> [...]
>
Problem z pycha polega na tym, ze sie jej nie widzi...
'O ile oskarzanie siebie o pyche jest prawie zawsze nieporozumieniem -
gdy sadzimy, ze popelnilismy ten grzech, oznacza, ze nie popelnilismy
go wcale.. Pycha nalezy bowiem do kategorii grzechow niezauwazalnych,
i caly problem z nia polega na tym, ze sie jej nie widzi. Kiedy
dostrzegamy w swoim postepowaniu pyche, zwykle oznacza to, ze jest to
zupelnie cos innego. Jsli widzimy problem, jesli widzimy swoj grzech,
to na pewno nie jest to pycha...
A przeciez w tym swiecie, w ktorym zyjemy, naprawde nie ma ludzi
gorszych i lepszych. Kazdy jest egzamplarzem jedynym i absolutnie
niepowtarzalnym, i o tym nalezy pamietac, i o tym nalezy sobie wciaz i
wciaz przypominac, by nie byc pysznym... Porownywanie sie nie ma
sensu. Nie ma takiej skali, na ktorej mozna byloby czlowieka z
czlowiekiem porownac i obiektywnie okreslic, ze jeden jest wart
wiecej, a drugi mniej. Kazdy jest inny, a droga do wolnosci prowadzi
przez zgode na innosc swoja i innych, a nie poprzez kolekcjonowanie
sukcesow, ktore wg. nas (tylko i wylacznie wg._nas_) pokazuja, ze
jestesmy lepsi niz reszta swiata. Pycha to nie do konca swiadome, ale
jednak - przyjecie postawy: jestem jak Bog. W praktyce oznacza to, ze
po pierwsze wszystko wiem, a po drugie wszystko mi wolno. A
przynajmniej - bo na ogol jednak postawa ta wystepuje w nieco
zlagodzonej formie - wiem wiecej niz inni, wolno mi wiecej, niz
innym... Pycha bywa tez czesto zwiazana z sukcesem. Skoro udalo mi sie
raz, drugi, trzeci, to znaczy, ze bedzie mi sie zawsze udawac,
poniewaz jestem kims nieprzecietnym, poniewaz jestem genialny [ba,
nawet sie do tego przyznaje, co tym bardziej czyni mnie genialnym],
poniewaz jestem na wyzszym stopniu ewolucji niz inni. Tu odniose sie
moze do wiary i religii, nie sposob moim zdaniem rozmawiac na temat
pychy w calkowitym odcieciu od tychze... Nie jest przypadkiem, ze
niemal wszyskie sytuacje, w ktorych Jezus wpada w gniew, sa zwiazane z
faryzeuszami, poniewaz to oni manipulowali postrzeganiem Boga przez
lud. Postrzegali Boga w sposob bardzo niedoskonaly, wyolbrzymiali wage
drobiazgowego przestrzegania Prawa, a rownoczesnie nie wahali sie
twierdzic, ze to _ICH_ punkt widzenie jest jedynym prawdziwym. Jezus
unosil sie gniewem, gdy spotykal sie z taka posawa. Wcale nie wtedy,
gdy kontaktowal sie z celnikami, prostytutkami, tredowatymi - z ludzmi
najgorszego autoramentu, wyrzuconymi poza obreb owczesnej
spolecznosci. Dlaczego? Bo byli to ludzie slabi i zagubieni. Kiedy
natomiast napotykal pyche faryzeuszow, wtedy reagowal gniewem... A
poczatek pychy, ktory potrafi rzeczywiscie przejac wladze nad ludzka
dusza, rozpoczyna sie od twierdzen _wiem_ i _mam prawo_. Te slowa
oslepiaja. One sprawiaja, ze zapominamy, iz jestesmy tylko ludzmi,
zwyklymi ludzmi, ktorzy maja dostep jedynie do malenkiego wycinka
rzeczywistosci. Nasze doswiadczenie jest niezwykle fragmentaryczne i
ubogie. Madrosc - wszyscy medrcy to potwierdzaja - nie sprowadza sie
bowiem do tego, ze czlowiek moze powiedziec wiem bardzo duzo, wiem
wszystko. Madrosc mowi - nie wiem, naprawde nie wiem. Wlasciwa dla
czlowieka postawa to pokora. Prawdziwa i szczera pokora. To wlasnie
ona pozwala nam sie rozwijac.
Motywuje do nieustannego szukania prawdy, mowiac - NIE WIEM i stoi na
strazy naszych uczynkow, pytajac - CZY NA PEWNO MAM DO TEGO PRAWO? '
Blogoslawieni cisi...
Pozdrawiam,
Fra
|