Data: 2002-04-02 13:29:06
Temat: Re: Komórka męża
Od: "Aisa" <l...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czytałam wcześniejsze odpowiedzi i dla mnie to było takie inne. Dopiero
odpowiedź Ani S. to było "światełko w tunelu" :)
> Tak czytam po raz kolejny pytanie traktujace o naruszaniu prywatnosci w
> malzenstwie i dochodze do wniosku ,ze chyba u nas jest cos nie tak.
> Oboje mamy komorki(maz sluzbowa),gdy jest taka potrzeba(np.ktos z nas sie
> kapie),
> druga osoba odbiera telefon lub smsa i jest to dla mnie naturalne.
> Maili przed soba nie ukrywamy,w kazdej chwili moge zobaczyc kto do meza
> napisal,do kogo on i vice versa.Nie robie tego ,bo ufam mu bezgranicznie,
> ale czasem przykuje moja uwage jakis tytul to sobie przeczytam,maz wie o
> trym i jest ok.Listy przychodza tylko urzedowe,zawsze otwierm je ja ,bo ja
jestem
> w domu i ja mam kluczyk do skrzynki.
> Konto jest wspolne,niczego przed soba nie ukrywamy,wszystkie
> sprawy_sa_nasze.
Napisze tylko: u nas jest podobnie :)
> Pisze to wszystko dlatego,ze uwazam iz w dobrym,kochajacym sie malzenstwie
> nie powinno byc tajemnic,niedomowien itp./mam 3-letni staz/
A ja mam 2-letni staż
> Moj maz jest moim najwiekszym przyjacielem i z kim mam porozmawiac
szczerze
> o wszystkim jak nie z nim?I naprawdwe nie przeszkadza mi ,ze wie o mnie
> wszystko , ciesze sie ze tak jest i nie chce tego zmieniac.
Mi też to nie przeszkadza i nie mam zamiaru tego zmieniać :)
> I tak sie zastanawiam,czy kiedy w zwiazku partner walczy pazurami o swoja
> prywatnosc to czy w tym zwiazku cos nie szwankuje?
Chyba nie, bo skarg na grupie nie widać ;)
> Pozdrawiam
> Ania S.
Pozdrawiam Joanna
|