Data: 2002-04-02 13:41:34
Temat: Re: Komórka męża
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Tak czytam po raz kolejny pytanie traktujace o naruszaniu
prywatnosci w
> malzenstwie i dochodze do wniosku ,ze chyba u nas jest cos nie tak.
> Oboje mamy komorki(maz sluzbowa),gdy jest taka potrzeba(np.ktos z
nas sie
> kapie
Ależ ja też niczego nie hasłuję ani nie ukrywam.
Komórka leży w domu na stole i jak dzwoni to mąż, lub syn mi przynoszą
zebym odebrała.
Albo ja przez drzwi łazienki wołam "kto to ?". I potem "odbierz i
powiedz mu żeby zadzwonił za 10 min."
Ale ja nie czytam cudzej korespondencji i tyle.
Tak mnie w domu nauczono ze cudzej korespondencji się nie czyta
obojętnie kto by to był i to rozciąga się wg mnie również na mail i
sms i telefony.
Pzdrw.
Basia
|