Data: 2002-04-05 01:03:01
Temat: Re: Komórka męża
Od: "didziak" <d...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Napisała Perełka moja, Magdalena Busk
<m...@h...com>, odpisuję zatem co następuje:
| > Można po prostu sprezentować dziecku zegarek i umówić się,
żeby
| > przyjechało do domu o konkretnej godzinie, a później po prostu
na
| > ową godzinkę poczekać (jeśli nie ma potrzeby, dziecko może się
| > zameldować i przedłużyć sobie przepustkę) ;->
| Hmm, Pan Didziak bezdzietny, jak sadze po tej wypowiedzi?
| ;-) magda
Pani Magda błąd'ynka, jak sądzę po owym pytaniu? :->
Jak golę włosy pod pachami czy dbam o higienę, to o smrodzie też
nie mogę się wypowiedzieć? :->
(itd... o mendach, 3cm paznokciach, kile, morderstwie, przemocy w
domu...)
Bo (analogicznie) swoich dzieci staram się pilnować - łapię je
najczęściej w latex lub dywan, choć i kanalizacją nie gardzę w tej
dziedzinie :->
Jeśli pytasz przez ciekawość - i owszem, dzieciaczków nie
posiadam. Jeśli pytasz z perspektywy 'wiedziałam - tylko
bezdzietny tak może...' - odpuść wróżenie (połączone z
dyskredytacją) z postów (to i tak częste zjawisko tutaj),
uzasadnij raczej, żebyśmy mogli dyskutować, miast jedynie klepać
mnie po wirtualnym ramieniu z politowaniem. Życzenia i
podsumowania na priva przyjmuję :-)
Do niedawna (odpowiadając poważniej niż Twój post wymagał) jednak
sam byłem dzieckiem i stawiałem się na 'godziny'. Może nie od
razu, ale później na pewno :->
Jak dziecko olewa 'godzinki' to oleje też dzwoniącą komórkę
('mamusiu, PRZYSIĘGAM, że nie dzwoniła!' albo 'nie słyszałem,
bo... (tu pomysły dziecka)!') :->
Nie sugerujesz chyba, że 'dziecko + komórka = grzeczne dziecko',
natomiast 'dziecko - komórka = niegrzeczne dziecko'? :-))))))))))
Z tego typu działań znam jedynie 'dziecko + zapałki = ogień'.
Równie humorystyczne pozdrowionka :-)
didziak :-)
|