Data: 2008-12-16 01:33:11
Temat: Re: Koniec koszmaru
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1e00mb980gqm1$.7ma1hqnqe226$.dlg@40tude.net...
> Co za bzdety pisze tem globciuś: nigdzie nie jest w Kościele powiedziane,
> że przyjemność seksualna jest be. Wręcz jest powiedziane, że małżeństwo MA
> służyc zaspokajaniu żony i męża.
> Co za dureń...
>
> http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/md_200807-hu
manae.html
http://www.ekumenizm.pl/content/article/200807302218
25107.htm
Ogłoszenie encykliki było dla wielu katolików nie tylko rozczarowaniem, ale
i szokiem, gdyż Paweł VI, wbrew rekomendacjom większości biskupów i komisji
powołanej do zbadania tematu, dał przekonać się mniejszości, zakazując
sztucznej antykoncepcji. Kościół jeszcze raz udowodnił, że jest oderwany od
rzeczywistości - wołali rozgoryczeni wierni, a zwolennicy decyzji Pawła VI
ripostowali, że encyklika chroni godność małżeństwa, w tym przede wszystkim
kobiety, gdyż mężczyzna stosujący antykoncepcję może łatwo zapomnieć o czci
należnej kobiecie, sprowadzając ją do instrumentu seksualnego
samozadowolenia.
I JP II choc dużo pisał o rodzinie, tego tematu nie zmodyfikował:
familiaris consortio
http://www.vatican.va/holy_father/john_paul_ii/apost
_exhortations/documents/hf_jp-ii_exh_19811122_famili
aris-consortio_pl.html
Dlatego na ostatnim zgromadzeniu Ojcowie Synodu wyraźnie oświadczyli: ,,Ten
Święty Synod, złączony w jedności wiary z Następcą św. Piotra, utrzymuje w
mocy to, co jest zawarte w dokumentach Soboru Watykańskiego II (por. Gaudium
et spes, 50), a następnie w Encyklice Humanae vitae, w szczególności to, że
miłość małżeńska winna być w pełni Judzka, wyłączna i otwarta na nowe życie
(Humanae vitae, n. II, por. 9 i 12)"
...
Kiedy małżonkowie, uciekając się do środków antykoncepcyjnych, oddzielają od
siebie dwa znaczenia, które Bóg Stwórca wpisał w naturę mężczyzny i kobiety
i w dynamizm ich zjednoczenia płciowego, zajmują postawę ,,sędziów" zamysłu
Bożego i ,,manipulują" oraz poniżają płciowość ludzką, a wraz z nią osobę
własną i współmałżonka, fałszując wartość ,,całkowitego" daru z siebie. W ten
sposób naturalnej ,,mowie", która wyraża obopólny, całkowity dar małżonków,
antykoncepcja narzuca ,,mowę" obiektywnie sprzeczną, czyli taką, która nie
wyraża całkowitego oddania się drugiemu; stąd pochodzi nie tylko czynne
odrzucenie otwarcia się na życie, ale również sfałszowanie wewnętrznej
prawdy miłości małżeńskiej, powołanej do całkowitego osobowego daru.
|