Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.astercity.n
et!news.aster.pl!not-for-mail
From: "Agnieszka" <a...@z...net>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
References: <4850335c$0$15010$f69f905@mamut2.aster.pl> <g2qae0$68t$1@news.onet.pl>
<g2rd82$cei$1@news.onet.pl> <g2rf4u$16g$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<g2rpsn$df7$1@news.onet.pl> <48517d96$0$15109$f69f905@mamut2.aster.pl>
<g2uju1$rp8$1@news.onet.pl>
Subject: Re: Koniec roku to o ocenach ;-)
Date: Fri, 13 Jun 2008 22:16:52 +0200
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3198
Lines: 65
Message-ID: <4852d5b5$0$15109$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Date: 13 Jun 2008 20:16:53 GMT
NNTP-Posting-Host: 62.121.95.81
X-Trace: 1213388213 mamut2.aster.pl 15109 62.121.95.81:64105
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:36684
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Dorota ***" <d...@W...op.pl> napisał w wiadomości
news:g2uju1$rp8$1@news.onet.pl...
>> Zadawanie prac domowych nie ma służyć społeczeństwu, tylko przede
>> wszystkim temu, komu są one zadawane. Nie bronię nieodrabiających, co to
>> to nie, ale dostrzegam fakt, że zmuszanie gimnazjalisty, który na
>> konkursach trzaska zadania zbliżone poziomem do zadań maturalnych, aby
>> rozwiązywał przykłady z serii 2/3+4/5, które on liczy w pamięci, jest
>> średnio uzasadnione.
>
> Ja bym na Twoim miejscu poprosiła panią o przygotowanie trudniejszych
> zadań domowych. Można też (prostsze rozwiązanie) kupić jakiś zbiór zadań
> na wyższym poziomie, z którego syn będzie rozwiązywał określoną liczbę
> zadań - zamiast robienia zbyt łatwych dla niego zadań domowcyh.
W przyszłym roku będę bardziej naciskać na to, żeby zadania domowe były
zróżnicowane. W pierwszej klasie za szybko odpuściłam. Między innymi
dlatego, że nie wiedziałam, jak się odnajdzie w nowej szkole.
Zbioru kupować nie muszę, w domu książek matematycznych i fizycznych jest od
groma na różnych poziomach. Niektóre nawet zaciekawiły mojego programowo nie
czytającego synalka ;-)
>
> . Cała 1 klasa gimnazjum
>> okazała się jednym wielkim straconym czasem, który poświęcono na
>> wyrównywanie braków najsłabszych, zupełnie ignorując potrzeby poznawcze
>> tych lepszych. A jeżeli znaleźli się tam jacyś faktyczni geniusze to
>> mogli się tylko uwstecznić. To tyle mojego zdania o reformie
>> szkolnictwa...
>
> Nie wiem, jak liczne są u Was klasy, ale u nas masa trzydziestu
> nastolatków w wieku buntu nie ułatwia indywidualizacji. Niemniej jednak
> wszystko da się zrobić. Choć pewnie gdyby pani goniła z programem od razu
> byłyby protesty od rodziców słabszych uczniów... Wiesz, każda klasa jest
> inna, w jednej dzieci można podzielić na grupy zależne od wiedzy i każda z
> nich będzie pracować, a w drugiej - trzeba naprawdę stawać na głowie, żeby
> dzieci cokolwiek chciały pojąć. U nas dwójka dzieci bardzo zdolnych
> matematycznie przerabia sobie na lekcji zbiór zadań z olimpiad, do pani
> zgłaszają się tylko wtedy, jak mają problem ze znalezieniem rozwiązania.
> Może tak by się u Ciebie dało zrobić?
Przedyskutuję to po wakacjach z wychowawcą :-)
>
>> Aha, gwoli wyjaśnienia sytuacji, od której się wziął wątek: mam na myśli
>> przedmioty matematyka-fizyka-chemia. Z dwóch spośród tych przedmiotów
>> dziecko dostało oceny adekwatne do wiedzy, z jednego - obniżoną za brak
>> prac domowych. Pani od tego przedmiotu kilka razy w ciągu roku raczyła
>> wyrazić zdziwienie "ja naprawdę nie rozumiem, jak to się dzieje, że masz
>> piątki z klasówek, jak nie odrabiasz lekcji". Niezależnie od tego, jakie
>> mam zdanie na temat obniżania oceny końcowej, niezależnie od tego, że
>> spotkałam się z opiniami absolutnie skrajnymi z obu końców, na temat tej
>> pani mam złe zdanie. Bardzo złe.
>>
> Jakoś tak odnoszę wrażenie, że problemem nie jest odrabianie lekcji, tylko
> matematyczka... Dziecko, które lubi swojego nauczyciela odrobi nawet
> lekcje pt. 2+2.
Akurat tym najbardziej spornym przedmiotem nie jest matematyka, przykład był
matematyczny, bo najprostszy do pokazania ;-) Ale po 1 klasie już wiem czego
się spodziewać, po wakacjach ruszam do boju, żeby dziecko nie marudziło, że
znowu zmarnowany rok :-)
Agnieszka
|