Data: 2003-02-21 08:08:08
Temat: Re: Krótkowzrocznosc!!
Od: s...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie wiem, dlaczego w stosunku do mnie jestes agresywny i stawiasz mi takie
> zarzuty.
Przecież zawsze się taki "Peterphk" albo inny "expierd" na sieci znajdzie...
Czym tu się przejmować?
> Dlatego tez niekiedy ja na tym forum klepie pewne informacje, chcac
> przyblizyc problem i go wytlumaczyc. Ciesze sie, ze przynajmniej niektorzy z
> tygo czerpia jakiekolwiek korzysci.
Są ludzie, którzy nie tylko mają z tego korzyści, ale nawet to doceniają :-)
Jedynie netykieta powstrzymuje ich od napisania "popieram" jeśli nie mają nic
więcej do dodania ;-)
> ZAWSZE leczenie jest wspolpraca lekarza z pacjentem.
Na ten temat akurat mogłabym polemizować - jako pacjentka. I mama małego
pacjenta. Niestety, ale czasem lekarze bardzo skąpią informacji o chorobie. Nie
wiem, czy to "zazdrość o wiedzę", czy założenie, że pacjent i tak nie zrozumie
więc może sobie zaszkodzić? A może zwykłe lenistwo i zniecierpliwienie?
Na szczęście nie wszyscy mają takie podejście :-)
> I jeszcze jedno - czesto bywa, ze sie placi pieknym za nadobne. Juz raz
> tutaj byla sytuacja, ze po zarzutach w stosunku do mnie wycofywalem sie z
> checi pomocy innym ( przynajmniej ukierunkowania lub rady czy tez
> informacji ). Nie zamierzam znowu polemizowac i odpierac rzeczy dla mnie
> jednoznaczne. Skonczy sie to najwyzej tak, ze zamilkne na tym forum.
NIEEEEE!!!!!!!!!
> Aha....pamietaj o jednym - zabieraj glos wtedy, kiedy sie na czyms znasz. O
> krotkowzrocznosci wiesz malo, skoro znasz lekarzy, ktorzy sa w stanie ja
> wyleczyc i od nich masz te wiedze. Ale mozesz mi podac ich namiary - zglosze
> ich do Nobla, bedzie to odkrycie na miare swaitowa - i zeby bylo jasne nie
> chce za to ani grosza i wspomnienia nawet mojego nazwiska - to ich sukces.
>
> Coz jeszcze? No moze tylko to, ze pytam sie: czy wszyscy maja takie
> stanowisko jaki autor polemiki ze mna????
Nie wszyscy. Podejrzewam, że spora część osób jest biernymi uczestnikami grupy
i w ogóle nie odzywa się na temat, na którym słabo się zna. Co najwyżej czasem
o coś zapytają, co trudno nazwać polemiką. Kimś, kto nie będąc lekarzem
polemizuje z lekarzami na temat medycyny bym się nie przejmowała - to świadczy
tylko o nim.
> casus
Marta (krótkowidz i mama krótkowidza)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|