Data: 2000-05-17 11:50:36
Temat: Re: Krowki?
Od: "Lilly was here" <:)@com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Owszem, wypada znac, ale nie widze powodu, dla ktorego jadac do niemiec
mam
> zanc niemieci, jadac do wloch - wloski, a jak taki np. francuz przyjezdza
do
> nas, to uwaza, ze my mamy znac jego jezyk.
Masz sporo racji - ale jak znasz angielski to sie zawsze porozumiesz ( na
100 % w Europie ). A to ze np. Francuzi udaja, ze nie znaja angielskiego
jest wynikiem wlasnie ich glupio pojetego patriotyzmu. Cala Europa to banda
durnych hipokruytów wychodzacych z zalozenia, ze u nich w kraju musisz
mówic ich jezykiem, a jak oni przyjezdzaja do Ciebie to tez masz mówic ich
jezykiem :))). Ja uznaje zasade, ze jak jade za granice, to przynajmniej
umiem porozumiec sie po angielsku, ale jak ktos przyjezdza do nas i nie zna
nawet angielskiego to cóz, niech sie bambus jezyków uczy.
>Pozatym, gdybys dokladnie
> przeanalizowal(a), to zauwazysz, ze wbrew powszechnej u nas (i w wielu
innych
> krajach) to nie angielski daje Ci najwieksza mozliwosc porozumienia sie w
> wiekszosci panstw swiata (w czolowce znajduja sie niemiecki, francuski,
arabski
> i suahili).
Ale mimo wszystkopo angielsku dogadasz sie prawie wszedzie a w innych przez
Ciebie wymienionych raczej nie. Nie ma sensu dyskutowac, czy to zle czy
dobrze, ze angielski stal sie uniwersalny. A Magdalena odpowiedziala bo o
ile sie orientuje przebywa na stale za granica.
A jeszcze w kwesti odpowiedzi na posty - czaasem po polsku zapytasz i nikt
Ci nie odpowie na grupie pl. ;)))
Lilly was here
|