Data: 2008-01-11 07:10:54
Temat: Re: Kuchnia, taka wiejska
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> zapalac gaz pod kuchenka niz "zaprzyjaznic si z piecem i jego
> szybrami". Ktore to oczywiscie moze byc pasjonujacym zajeciem - ale z
> gotowaniem ma tyle wspolnego ze je w zasadzie utrudnia.
Tak samo, jak rozpalanie w kominku utrudnia życie ;-PPP
Od razu widzę, że nie masz pojęcia o temacie jednym ani drugim...
> A poniewaz mowisz jednak do grona kuchennie uswiadomionego,
Jednak nie całkiem...
> nie dziw
> sie ze twoje stwierdzenie o lepszym smaku wody ugotowanym na kuchence
> fajerkowej budzi protesty.
Ja się dziwię, skoro wszyscy tu tacy kuchennie uświadomieni, jak
twierdzisz.
> Sluszne. I nawet zdjecia kota (udane
> zreszta) nie pomoga, bo kazy tutaj wie ze ugotowana woda to ugotowana
> woda, z kotem czy fajerkami czy bez.
Nigdy nie piłaś herbaty/kawy z wody z czajnika, który był ogrzewany inaczej
niż gazem lub prądem - zatem skąd możesz wiedzieć...
A ja pamiętam moje własne zaskoczenie smakiem zwykłej herbaty, nie mówiąc
już o np. zupach czy gotowanych ziemniakach, pieczeni itp... To sie nie da
opowiedzieć, zresztą jak widać nie znający tych wrażeń nie są w stanie tego
sobie wyobrazić i w sumie to normalne.
|