Data: 2010-03-18 21:31:48
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Dlaczego nie? Jeśli kontakt byłby w miarę częsty.
> Np. jakiś dialog w kwestiach deficytowych.
OK. Nie wydaje Ci się jednak, że do tego jest potrzebne mocno
ukierunkowane i świadome zaangażowanie z obu stron?
> IMO stabilność może dotyczyć tylko pewnych obszarów (kwestii,
> zagadnień), a o to nie tak ciężko, nawet tutaj i jeśli te obszary będą
> zgodne, stabilność zapewni dostateczne zaufanie
...że niby CO zapewni? No nie poznaję kolegi. ;)
> to teoretycznie
> przeniesienie powinno zaskoczyć.
Czytujesz globa?
Ewa
|