Data: 2001-08-03 08:22:14
Temat: Re: LISTA HORROROWYCH HITÓW NA TALERZU
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
> a w tej, w ktorej ja sie odzywialam w Berlin-Dahlem byly zawsze cztery,
> podzielone na pietra, na dole dwa tansze, czyli zawsze jakis eintopf
> (rzadko kiedy wygladal apetycznie, a juz najbardziej paskudnie taka brejka
> z ryzu i truskawek, chyba, albo innych czerwonych owocow, danie, ktore w
> domu przygotowane zjadlabym pewnie z checia), a na gorze dwa drozsze,
> jakies miesko, rybka. A to prawda, jak sie bylo tak 13.30, to wybor byl
> sredni a z warzywek zostawala tylko marchewka...:-(
>
> Agnieszka, takoz skazana na mense przez kilka miesiecy, w ktorej obiadki
> byly zazwycza jedynym konkretnym pozywieniem w ciagu dnia (oprocz muesli
> rano), bo na gotowanie nie starczalo czasu, a nic innego w okolicy nie bylo....
a która to mensa? Jak mówisz o tej w Silberlaube, to nie wierzę, bo sam
się tam żywiłem lata. Jedzenie, jak na stołowkę bardzo dobre i nawet o
13 były przynajmniej 2 żarcia do wyboru, i sałatki też. Co innego tzw.
Schweinemensa, z kotłami na odpady przy wyjściu. Faktycznie,
niespecjalnie.
Aha, w Dahlem zawsze były przynajmniej dwie stołowki otwarte, w porywach
trzy.
Waldek
|