Data: 2017-09-04 19:44:14
Temat: Re: Lody domowe
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .09.2017 o 18:31 <t...@g...com> pisze:
>> Kluczowe jest "szambo już się rozlało".
>
> To nie pierwsze szambo i nie ostatnie.
Ale nieodwracalne IMHO, kolejne szamba będą dodatkiem.
> Wg mnie cała ludzkość chyżo bieży ku unifikacji.
Chyba dąży do osiągnięcia minimum energii potencjalnej. Czyli stacza się.
> Staropolski piernik bez dodatków miał sens w czasach kiedy tych dodatków
> jeszcze nie było. Teraz po prostu to nie ma sensu. Bo nikt na to nie ma
> ani czasu ani cierpliwości.
Czas, chęci i cierpliwość jest! Ewa produkuje pierniki dojrzewające, ja
również.
Także moja sąsiadka, choć według przepisu Disslowej.
Dzieci uczą się w szkole technologii produkcji pierników dojrzewających,
będą je mogły piec i sprzedawać, jeśli znajdą rynek zbytu.
> Doceniam twoją miłość do starych książek, pewnie masz ogromny
> księgozbiór a co za tym idzie wiedzę ponad przeciętność. Wszystko co
> możesz zrobić to jedynie propagować te elementy zdrowego żywienia które
> mają odniesienie do naszych czasów licząc na to że ktoś to zaakceptuje,
> a potem przez pączkowanie pójdzie to dalej...
> W jakimś sensie to misja. Ja tak uważam.
Ostatnią rzeczą, jaką można mi zarzucić, to zapędy misjonarskie :)
Nikt nie powiedział, że im starszy przepis, tym lepszy! Bywa wręcz
odwrotnie!
Ciekawe jest właśnie, jak w dziejach zmieniała się technologia, ale jak
pisałem też gusta ludności.
Choćby chleb - dlaczego teraz chętnie jemy chleby pełnoziarniste na
zakwasie (wolałbym mówić o zaczynie, bo zakwas wg niektórych dopuszcza
drożdże piekarskie), skoro pierwotnie były podpłomyki, czyli mąka + woda +
sól?
Podobnie chleby pełnoziarniste powróciły jako najbardziej wartościowe i
smaczne mimo, że przez kilka setek lat były synonimem pożywienia biedoty i
chłopstwa. W miastach i u możnych jadano białe pieczywo na drożdżach.
Boleje nad tym np. Pfaff w "Gospodarz doskonały", Lwów 1801.
--
Trefniś
|