Data: 2017-09-04 20:03:11
Temat: Re: Lody domowe
Od: t...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
> Chyba dąży do osiągnięcia minimum energii potencjalnej. Czyli stacza się.
Takie jest prawo natury mówiące o maksymalnej entropii..
> Czas, chęci i cierpliwość jest! Ewa produkuje pierniki dojrzewające, ja
> również.
> Także moja sąsiadka, choć według przepisu Disslowej.
Chciałbym poznać ten przepis i przygotować wg niego ciasto. Mówię poważnie.
Jak możesz to wrzuć go przy okazji. Będę wdzięczny.
> Dzieci uczą się w szkole technologii produkcji pierników dojrzewających,
> będą je mogły piec i sprzedawać, jeśli znajdą rynek zbytu.
Znajdą. Jestem pewien.
> Ostatnią rzeczą, jaką można mi zarzucić, to zapędy misjonarskie :)
Misjonowanie jest też wbrew mojej naturze, ale totalna pasywność prowadzi do
unifikacji ludzkości...
> Nikt nie powiedział, że im starszy przepis, tym lepszy! Bywa wręcz
> odwrotnie!
Zgadzam się. Ty masz wiedzę. Ty filtrujesz informacje.
> Ciekawe jest właśnie, jak w dziejach zmieniała się technologia, ale jak
> pisałem też gusta ludności.
Zgadzam się. Być może warto było by to żebyś się tym podzielił z nami oczywiście w
pigułce. Opór jest zawsze...))
> Choćby chleb - dlaczego teraz chętnie jemy chleby pełnoziarniste na
> zakwasie (wolałbym mówić o zaczynie, bo zakwas wg niektórych dopuszcza
> drożdże piekarskie), skoro pierwotnie były podpłomyki, czyli mąka + woda +
> sól?
>
> Podobnie chleby pełnoziarniste powróciły jako najbardziej wartościowe i
> smaczne mimo, że przez kilka setek lat były synonimem pożywienia biedoty i
> chłopstwa. W miastach i u możnych jadano białe pieczywo na drożdżach.
> Boleje nad tym np. Pfaff w "Gospodarz doskonały", Lwów 1801.
Polemika z Tobą to prawdziwa przyjemność.
pozdrawiam
|