Data: 2010-07-14 10:29:10
Temat: Re: Lody na anginę
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-07-14 11:25, Iwona_s pisze:
> I nie mysl, ze to moj wymysl :) Lekarzy, a jakze, ale sposob jest
> skuteczniejszy od samych antybiotykow.
> Jeszcze lepiej jest, nawinac bandaz na patyk (moze byc po lodach), umoczyc
> porzadnie w wodzie utlenionej i smarowac po migdalach, szczegolnie po
> charakterystycznych nalotach/czopach anginowych. Starajac sie je usuwac. Tak
> wlasnie wiele lat temu pewien lekarz z pogotowia uratowal od cierpien
> anginowych corke mojej sasiadki :)
> Ja natomiast lezac w szpitalu (tez wieeele lat temu) zostalam obarowana
> butelczyna (kiedys byla w w szklanej, brazowej butelce) wody utlenionej i
> kazano mi plukac gardlo.
Ja w niedzielę wzięłam buteleczkę wody utlenionej i wlałam sobie na
gardło, bo już mnie zaczynało swędzieć i boleć. Potem jeszcze wyplukałam
wodą z woda utlenioną.
Uniknęłam dzięki temu anginy. Na wszelki wypadek w poniedziałek kupilam
sobie Sebidyn do ssania.
Takie są straszne upały, że żeby się ochłodzić jadłam lodowaty torcik z
galaretką prosto z lodówki, a potem cierpienie przez chore gardło.
Pamiętam, że jak byłam jako dziecko na kolonii i dostałam anginy ropnej
to lekarz wysmarował mi gardło gencjaną! Nawet pomogło.
--
animka
|