Data: 2006-05-14 21:03:51
Temat: Re: Lufka
Od: "Q" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ajgor" <o...@m...com> napisał w wiadomości
news:e2gh7l$5ij$1@news.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik napisał w wiadomości
> news:516d.0000014e.4447817e@newsgate.onet.pl...
>
> > Nie masz zaufania do swojego dziecka i ono to zawsze wyczuje, choćbyś
> > najlepiej
> > starał się udawać, że masz. Jeżeli Ty mu nie ufasz, to nie oczekuj, że
on
> > Ci
> > będzie ufał. I to cała historia.
>
> Alez ja nic nie udaje. Mowie mu to wprost ze nie mam zaufania i ze bedzie
> teraz musial na rzesach chodzic zeby moje zaufanie odzyskac. Zreszta to
samo
> mu powidzdiala pani psycholog w Monarze. Zreeszta. Jak bym mial do niego
> pelne zaufanie, to on by sie zacpal na smierc a ja bym tego nie widzial.
Po
> za tym to on potrzebuje mojego zaufania do zycia bardziej niz ja jego. I
to
> ON ma teraz obowiazek o moje zaufanie zabiegac a nie ja o jego.
> A na marginesie... Zaufal bys komus, o kim wiesz ze jara maryche? Jak ci
> powie, ze juz nie bedzie? Naiwnosc tez ma swoje granice.
Moim skromnym zdaniem problem tkwi w rodzicach. Macie zbyt duza pewnosc, ze
mlodemu zalezy na Waszym zaufaniu. Spojrzcie na sprawe troche bardziej
obiektywnie i rowniez postarajcie postawic sie w sytuacji syna. Jesli zda
sobie sprawe, ze odzyskanie zaufania bedzie kosztowac go tak duzo pracy i
wyrzeczen, stwierdzi ze nie jest to warte zachodu i odpusci sobie. Jesli
zechce i tak bedzie jaral, szczegolnie jesli bedzie czul taka potrzebe
spowodowana brakiem akceptacji i zrozumienia w domu, bedzie probowal uciec
od tej calej sytuacji - wlasnie w narkotyki. Taki paradoks. Mysle, ze sprawa
z lufka nie jest na tyle powazna, by robic z tego tak wielkie ale, mysle ze
nakladanie na syna pietnastolatka tak wielkich ograniczen na pewno
przyniesie skutek odwrotny, gdyz mlodziez w tym wieku prywatnosc i
indywidualnosc ceni sobie szczegolnie wysoko i uwaza wrecz za rzecz swieta,
takze pozbawienie go jej bedzie musial sobie jakos zrekompensowac w inny
sposob. Mysle, ze przesadzacie robiac z tego wydarzenie zupelnie jakby
nacpal sie nie wiem jak bardzo i wyladowal w szpitalu z powodu
przedawkowania (wtedy dopiero bylyby powody do tak radykalnych zachowan!). A
wlasnie zeby mu pomoc, to Wy najbardziej potrzebujecie jego zaufania do Was,
nie odwrotnie.
|