Data: 2006-05-15 11:48:01
Temat: Re: Lufka
Od: "Ajgor" <o...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Q" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:e485ft$ppb$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Moim skromnym zdaniem problem tkwi w rodzicach. Macie zbyt duza pewnosc,
> ze
> mlodemu zalezy na Waszym zaufaniu. Spojrzcie na sprawe troche bardziej
> obiektywnie i rowniez postarajcie postawic sie w sytuacji syna. Jesli zda
> sobie sprawe, ze odzyskanie zaufania bedzie kosztowac go tak duzo pracy i
> wyrzeczen,
Ale tu chodzi o JEDNO wyrzeczenie. Wyrzeczenie sie trawy. To tak duzo? Chyba
tylko narkoman moze tak powiedziec.
> stwierdzi ze nie jest to warte zachodu i odpusci sobie.
Chlopak bardzo chce skonczyc liceum i isc na studia. Doskonale wie, ze to
zalezy wylacznie od nas, czy pojdzie.
Wiec sam sobie odpowiedz, czy nasze zaufanie jest dla niego warte zachodu.
Bo jeden moj ruch palcem w bucie moze mu te studia przekreslic.
> Mysle, ze sprawa
> z lufka nie jest na tyle powazna, by robic z tego tak wielkie ale
Widze, ze ie jestes rodzicem. Bo wiedzial bys, ze dla rodzica jedna lufka
jest jak zatoniecie Titanica.
> Mysle, ze przesadzacie robiac z tego wydarzenie zupelnie jakby
> nacpal sie nie wiem jak bardzo i wyladowal w szpitalu z powodu
> przedawkowania (wtedy dopiero bylyby powody do tak radykalnych zachowan!).
Nie. Wlasnie wtedy juz bedzie za pozno na takie zachowania.
> A
> wlasnie zeby mu pomoc, to Wy najbardziej potrzebujecie jego zaufania do
> Was
Do czego?
|