Data: 2002-05-21 08:51:11
Temat: Re: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: "Adiola" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Variete" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:acd13t$haa$1@news.tpi.pl...
> > Jasne, że Gośka powinna również spróbować nakłonić męża, żeby ją trochę
> > wciągnął w komputer tzn coś więcej niż obsługa poczty bo to przecież
umie.
> > Może właśnie poprzez okazanie mu zainteresowania tym co robi i czym się
> bawi
> > zobaczy w niej również "kolegę" do zabawy dzięki czemu może coś się
> > polepszy.
> > Myślę, że warto spróbować również w ten sposób.
>
> Jasne. Rzucić wszystko, kupić drugi komputer, tylko postawić w drugim
pokoju
> co by się lepiej w sieci grało i jazda - ratować rodzinę zabijając Niemców
w
> jaką_tam_grę.
Dlaczego myslisz, ze tak bedzie ??? Nie sadze, zeby Gosia nagle rzucila sie
na Wolfa czy innego Silent Hunter ;-(. Popieram mysl, ze obydwoje powinni
korzystac z komputera, bo to pozwoli mezowi oderwac sie niego i zrobic cos
zamiast. Jak narazie, to dobrze napisala Hanka Skwarczynska, ze ma on
wystarczajaca ilosc endorfin podczas zabawy z komputerem, a tak bedzie
musial znalezc sobie cos innego do roboty. U nas sprawdza sie grafik i
bezwzgledny zakaz dotykania sie do kompa, kiedy widac oznaki uzaleznienia.
Praca pracą, a inne obowiazki tez musze miec swoj czas i miejsce. Gosia nie
musi tego wykorzystac, jednak moze pokazac, ze tez lubi zabawiac sie z
kompem i nie miec czasu rozmowy z mezem.
Pozdr.
Adiola
|