Data: 2002-05-21 09:09:24
Temat: Re: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Variete" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:acd13t$haa$1@news.tpi.pl...
> Jasne. Rzucić wszystko, kupić drugi komputer, tylko postawić w drugim
pokoju
> co by się lepiej w sieci grało i jazda - ratować rodzinę zabijając Niemców
w
> jaką_tam_grę.
> Pozdrawiam. Variete.
Nie jestem pewny jakim głosem to napisałaś ale dopowiem do swojego
postu, że miałem żal do żony, że nie interesuje się tym co robię przy
komputerze.
I nie ważne było czy siedzę w obróbce zdjęć, czy rozgryzam Exela czy sobie
strzelam. Po prostu żal, że nawet na chwilę nie zainteresuje się co ja
robię.
Wcale nie musiałaby poświęcać na to dużo czasu - ot tak wejść na chwilę do
pokoiku położyć mi rękę na ramieniu, pochylić się i spytać się co robię.
Byłbym w tym momencie bardzo szczęśliwy i pewnie przerwałbym to co robię
i poszedł za nią. Mam żal do żony, że gdy w garażu budowałem model balisty
to
nie przyszla zobaczyć co ja tam robię i jak mi idzie. Nie ważne jest, że nie
interesują
ją moje sprawy, ważne jest, że nie wykazuje zainteresowania mną w tych
sprawach.
Zupełnie czymś innym jest, gdy ja jej opowiadam o moich zajęciach i tak
trochę na
siłę próbuję ją sobą zainteresować.Z tego już nie ma takiej satysfakcji, bo
jest ten żal,
że ona sama nie zwróci uwagi. Teraz to przebolałem i już mnie to tak nie
rusza.
Niech teraz Gosia odniesie to co napisałem do wlasnej rodziny, może się coś
z tego
przyda.
Darek
|