Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Sokrates" <d...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Malzenstwo - poczatek konca? [długie]
Date: Tue, 21 May 2002 09:47:43 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 46
Message-ID: <acctr7$lpb$1@news.tpi.pl>
References: <acb1ub$hni$1@news.tpi.pl> <accn84$4rc$3@news.tpi.pl>
<accsf8$c91$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pe8.poznan.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1021967017 22315 213.76.76.8 (21 May 2002 07:43:37 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 21 May 2002 07:43:37 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:12934
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:accsf8$c91$1@news.tpi.pl...
> I tu się bardzo zgadzam. Facet jest - wybacz, Gosiu -
> niedojrzały. Coś tam mu się w związku nie spodobało, czegoś mu
> brakło, więc zamiast spróbować znaleźć jakieś rozwiązanie,
> obraził się i uciekł w świat wirtualny. I teraz mu z tym dobrze,
> bo tam znajduje zaspokojenie (raczej namiastkę) swoich potrzeb.
Gosia napisała, że mąż gra w Wolfa. Grałem w Wolfa (hehehehe):-)))
Jest to gra akcji, zabija się niemców i jednocześnie można sobie pobyć
bohaterem :-) z czego przypuszczam, że nie nie o braki w rodzinne mu chodzi.
On się bawi w żołnierza, przeżywa przygodę walcząc z wrogiem. To taki domowy
Indiana Johnes;-) i generalnie jest to wciągająca:-( zabawa:-).
Co innego gdyby na okrągło układał windosowe pasjanse a tak moje myślenie
idzie inną trochę drogą.
> Co do tzw. fachowej pomocy - piszesz, że żadne AK :) nie wchodzi
> w grę, ale jeśli odczuwasz potrzebę takiej pomocy, to może
> udałoby Ci się przekonać męża na wizytę u terapeuty w związku z
> _Twoim_ problemem? Nie na zasadzie "panie doktorze, mój mąż jest
> uzależniony od komputera, proszę coś z nim zrobić", ale raczej
> "panie doktorze, nie potrafię sobie poradzić ze zbyt małym dla
> mnie zainteresowaniem męża, proszę o pomoc". Może da się
> "złapać" pod pretekstem "wybicia Ci z głowy fanaberii"?
Wydaje mi się, że akurat w tym względzie to on już dorosłym
mężczyzną i nigdzie się nie da zaciągnąć. Gdyby sam mówił, że
jest świadomy, że nie może sobie poradzić z tym przywiązaniem do
kompa to co innego a tak nigdzie nie pójdzie-mężczyzna ci to pisze:-))
>
> za co on się na Gosię śmiertelnie obrazi (stary numer z
> zostawianiem dzieci pod opieką tatusia, który ma w nosie zarówno
> opiekę, jak i dzieci, bo ma ważniejsze sprawy na głowie) -
> będzie czuł się zmuszany do jakich nudnych, excusez le mot,
> dupereli kosztem ukochanej zabawki.
Może jednak trochę spróbować. Nie gwarantuję, że się uda ale
można przecież spróbować. Nie trzeba przecież pisać, że wszystkie
poczynania trzeba dobrze rozważyć i zachowywać rozsądny umiar to
wtedy się nie obrazi a raczej będzie tylko marudził
Darek
|