Data: 2017-09-19 14:35:24
Temat: Re: Mięso puchnie
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
krys <k...@p...priv.pl> wrote:
> XL wrote:
>
>> krys <k...@p...priv.pl> wrote:
>>> FEniks wrote:
>>>
>>>> W dniu 19.09.2017 o 09:27, krys pisze:
>>>>> t...@g...com wrote:
>>>>>
>>>>>> W dniu poniedziałek, 18 września 2017 22:35:11 UTC+2 użytkownik Animka
>>>>>> napisał:
>>>>>>> W dniu 2017-09-18 o 20:42, t...@g...com pisze:
>>>>>>>>> Skurczybyk -- ten może się nada?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> --
>>>>>>>>> Jarek
>>>>>>>> Zimne nóżki ze skurczybyka ?
>>>>>>> O! zimne nóżki chyba zrobię, ale z kopytek świniaka.
>>>>>>>
>>>>>>> --
>>>>>>> animka
>>>>>> To specjalność warszawska. Kiedykolwiek jestem u moich przyjaciół w
>>>>>> W-wie to zawsze próbuje tego specjału. W Wielkopolsce nie ma (a
>>>>>> szkoda) takiej tradycji. Tu jest raczej gzik z pyrami, a w dobre dni
>>>>>> szneka z glancem na podwieczorek...)
>>>>> Jak nie ma, jak jest? Tylko na Wielkopolsce to się galat nazywa.
>>>>
>>>> U mnie mówiło się galaRt. To wprawdzie nie Wielkopolska, ale po
>>>> sąsiedzku - Kujawy.
>>>
>>> Galat jest "z drugiej strony", z pogranicza Wielkopolski i Dolnego
>>> Śląska. A na Lubelszczyźnie je sie galaretę.
>>> Chyba sobie zimne nóżki wyprodukuję...
>>>
>>
>> Galareta.
>
> Nie. Każdy ma prawo jeść to, co lubi. Galaretę, gala(r)t, zimne nóżki.
W zalezności od miejsca zamieszkania. My, Królewiacy, zachowaliśmy
najwięcej Polszczyzny w niezmienionym stanie.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Królestwo_Polskie_(k
ongresowe)
>
>> // i Polszczyzna!
>
> WTF?
Galart to gwarowe (poznańskie) regionalne zniekształcenie "galarety" - w
słowniku języka polskiego tego nie ma:
https://sjp.pwn.pl/szukaj/Galart.html
Jest "galareta":
https://sjp.pwn.pl/szukaj/galareta.html
--
XL
|