Data: 2001-06-13 07:54:36
Temat: Re: Milin amerykanski i glicynia chinska
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Eva" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9g67g6$gmk$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "lech" <l...@i...pl> napisał w wiadomości
news:3b25eed5@news.vogel.pl...
> > Mieszkam miedzy Stalowa Wola a Rzeszowem. Tutaj klimat jest zimniejszy i
> > stad moje obawy.
> Glicynie posadzilam jesienia, rowniez zabezpieczylam w ten sam sposob,
ale ta zima byla wyjatkowo
> lekka.
> Czy rzeczywiscie jest nieodporna i trzeba ja opatulac;) ?
Melduję z Górnego Śląska, że glicynia (nie moja) przetrwała tę zimę bez
opatulania. Biorąc jednak jakość zimy pod uwagę, to nie jest to zbyt
miarodajne. Może "na wszelki wypadek" zrobić kopczyk z ziemi - chyba nie
zaszkodzi?
Pozdrawiam, Basia.
|