Data: 2014-06-04 12:53:11
Temat: Re: Mrożone filety z ryb - niech ich SZLAG TRAFI !!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 04 Jun 2014 10:21:11 +0200, Aicha napisał(a):
> W dniu 2014-06-04 08:52, Stefan pisze:
>
>> Hm, wiedzą ci, którzy umieją czytać. Jeśli na opakowaniu, ladzie
>> chłodniczej pisze: zawartość glazury 80% to robisz w tył zwrot, jeśli
>> pisze 10-15% zaczynasz oględziny i kalkulację. W zasadzie im mniej
>> glazury (czytaj: wody po rozmrożeniu) tym wyższa cena.
>> Bardzo często kupuję filety z tilapii po 20-22 zł (glazura 15 %) i nie
>> narzekam mięsko jędrne, zwarte.
>
> Dlatego nie lubię kupować ryb w marketach. Ale mam w pobliżu sklep, w
> którym są do wyboru rybolce z glazurą i bez. Jak chcę mieć rybę
> normalną, to wiadomo co kupuję, ale czasem robię rybkę w jarzynach i
> wtedy trochę wody na patelni bardzo się przydaje.
A ja staram się kupować ryby świeże, teraz jest duży wybór, zwłaszcza w
Makro i niektórych hipermarketach, ale w hipermarketach niechętnie, bo tam
boję się, że "kąpią" rybki w odmładzających eliksirach ;-PPP
Mam też zwykle w zamrażarce jakieś ryby mrożone, które MŚK przywozi z
wojaży, ale ponieważ już zakazałam mu przywożenia płoci i leszczy bo ich
nie znoszę ze wzgl. na smak i ości, no to zapasy się nieco zmniejszyły...
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
|