Data: 2014-06-04 21:37:14
Temat: Re: Mrożone filety z ryb - niech ich SZLAG TRAFI !!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 04 Jun 2014 18:48:36 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2014-06-04 08:52, obywatel Stefan uprzejmie donosi:
>> Użytkownik napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:def1a118-f0e3-4140-ad37-a3339a830342@go
oglegroups.com...
>>
>> I tych co psują te rybki i tych co je sprzedają. Po rozmrożeniu i
>> wyciśnięciu lekkim dociskiem łapy, masa produktu spada o lekko licząc
>> 60%. W Wacka cięcie, też zajęcie !! Po "wyciśnięniu" produktu z jego
>> głównego składnika (H2O), są to już w zasadzie trociny. No, ale o tym
>> chyba wszyscy grupowicze doskonale wiedzą i nie ma się co zbytnio nad tą
>> rybką nomen omen rozwodzić.
>>
>> Hm, wiedzą ci, którzy umieją czytać. Jeśli na opakowaniu, ladzie
>> chłodniczej pisze: zawartość glazury 80% to robisz w tył zwrot, jeśli
>> pisze 10-15% zaczynasz oględziny i kalkulację. W zasadzie im mniej
>> glazury (czytaj: wody po rozmrożeniu) tym wyższa cena.
>> Bardzo często kupuję filety z tilapii po 20-22 zł (glazura 15 %) i nie
>> narzekam mięsko jędrne, zwarte.
>
> Tilapia... ryba, która zastąpiła pangę.
>
Ktoś to w ogóle je? Brrr....
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
|