Data: 2004-06-01 08:27:14
Temat: Re: Napady gniewy przy dziecku ...
Od: "redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:2i10uiFhks0gU1@uni-berlin.de...
>
> "redart" <r...@o...pl> wrote in message news:c9b2k0$7nh$1@news.onet.pl...
> > TO SE POWIEŚ PLAKAT NAD ŁÓŻKIEM.
> > I ZRÓB SE TAPETĘ W KOMPIE.
> > I NARYSUJ SE NA ŚCIANIE W ŁAZIENCE, ZATKNIJ ZA LUSTRO.
>
> Caly dowcip polega na tym,ze ...nie chce.
> Kiedy pokonam tego niechcieja, pokonam i palenie.
Acha, to to są dwie różne rzeczy... Przepraszam ...
Rozumiem ... Podejście wieloetapowe ...
Tak... Krok po kroczku ...
Myślę, że jakby się dobrze zastanowić, to zanim
pokonasz tego niechcieja, to powinnaś jeszcze
pokonać kilka innych rzeczy ...
Nie spiesz się, nie ma co ... Luzik i szluga ...
PS. Dlaczego mówisz "pokonać" ?
Czyżbyś mieszkała z jakimś wrogiem w jednym
ciele (a teraz to już nawet tych wrogów jest dwóch! ;))) ?
No Pyziol, chyba się trochę wyżywam (ale JET to
wytłumaczył: deprecjonowanie autorytetu terapeuty,
który niesie nam pomoc to się nazywa :) Wiesz,
ja się po prostu po tym czuję lepiej ... ).
Może jednak pomyśl trochę o sobie ?
Proszę ... Jakaś zmiana może ...
|