Data: 2003-03-18 12:53:30
Temat: Re: Niebezpieczne hobby męża - jak mam pokonać strach?
Od: "Iwcia&Pstryk" <p...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jeśli wychodzi się za mąż to bierze się na siebie pewne obowiązki. Ja
też przed małżeństwem miałam swoje hobby jeździłam na koniach i często
bywałam w teatrze. Od urodzenia dzieci nie mogę tego robić bo na
pierwszym miejscu stoją moje obowiązki wobec dzieci. Jednakże dla mojego
męża na pierwszym miejscu stoi jego hobbi dlatego mówię że zachowuje się
głupio. Najpierw należy zająć się dziećmi a potem sobą. Od 10-lat nie
był z dzieckiem na spacerze. Jak mam wolną chwilkę to jadę z dziećmi np.
na basen czy na konie. Jak on ma wolną chwilkę to jedzie nurkować z
kolegami albo na basen z kolegami. Z kolegami nie z dzieckiem. I to mnie
bardzo boli.
>Jeśli kobieta stworzona jest do bycia kurą domową a mąż ma prawo być
>wiecznym kawalerem to wszystko jest OK.
Wiesz Magdaleno, z Twoich wypowiedzi wyłania mi się obraz kobiety
zniewolonej przez dzieci i męża i mającej wieczne pretensje o to...
To był Twój wybór. Ty też mogłaś wrócić na konie zostawiając dzieci na
głowie męzowi. Wybrałaś inaczej. Wpasowałaś się w rolę poświecającej się
matki.
Uważam że zawsze - poza przypadkami chorób i innych losowych przypadków -
trzeba się zająć najpierw sobą a potem dziećmi które już wyrosły z okresu
niemowlęcego. Bo szczęśliwa mama = szczęsliwe dziecko. Poza tym dzieci
kiedyś dorosną, mąż bedzie miał swoje pasje a ty co? Zaczniesz żyć ich
życiem?
Zostaw dzieci z męzem i jedz na wczasy w siodle, niech on się pomartwi o
wszystko :)
Pa
Iwcia
|