« poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2010-03-11 22:35:46
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Ależ mylisz się i to bardzo.
Nie tylko swobodnie jestem w stanie to sobie uświadamiać w odniesieniu
do mojego związku, ale jestem w stanie również identyfikować taki "czynnik"
w relacjach w związkach innych.
W szczególności w twoim tego nie widać...
co nie znaczy, że miłość nie jest czymś co was łączy nieświadomie,
jednostronnie lub wzajemnie.
--
CB
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hnbq34$vpb$1@news.onet.pl...
[...]
ponieważ faktycznie udowodnić tego nikomu już nie zdołasz,
nawet sobie ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2010-03-11 22:36:20
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia Thu, 11 Mar 2010 22:46:54 +0100, Chiron napisał(a):
> Zgoda. Wybrałaś dobrze, idąc tam.
Przeważnie udaje mi się dobrze wybierać. Po postu myślę nad swoimi
wyborami.
> Jednak nie wiesz, co by było, gdybyś
> wybrała inaczej- i się nie dowiesz. Kto wie- może poszła byś np do
> psychoterapeuty- dobrego, który by przepracował to z Tobą?
A poszłam do złego?
:-)
> Przepracował z
> Tobą- ale nie zrobił za Ciebie, bo to awykonalne. Nieprawdą jest więc, że to
> ten ksiądz to zrobił. Owszem- pomógł, pokazał drogę- ale zrobiłaś Ty. Czy
> gdyby nie trafił z pomocą- obarczyła byś go winą za to?
Nawet nie spodziewałam się, że spotkam tam kogoś takiego. Tzn ze w ksiedzu
nagle ku swemu zaskoczeniu zobaczyłam psychoterapeutę (miałam przeciez inne
doswiadczenia, jak większość), bo chciał i co najwazniejsze był
przygotowany do tego, więc umiał wnikliwie potraktować mój problem,
zagłębić się w jego mroczne meandry nie pływając po wierzchu za pomocą
wytartych słów i schematów kapłańskiego "fachu". Jak mogłabym go obarczyć
winą. Nie pokładałam w nim nadziei na tak spektakularne rozwiązanie,
chciałam tylko porozmawiać.
> Życzę Ci tego...ale nie wierzę. Wszystko trzeba podtrzymywać, praktykować.
> Dobry nastrój, Zrozumienie, Olśnienie- także. Pamiętasz Gurdżijewa? Czwarty
> poziom- o ile na nim jesteś (nie wiem- nie mogę ocenić na tak ani nie)- jest
> odwracalny, a razie braku pielęgnacji.
Nie wiem, o jakim czwartym poziomie mówisz, o metodach Gurdżijewa tylko
czytałam, obiło mi się o uszy o "czwartej drodze", w tym dosyć dobrze
pasowałabym do Człowieka nr 4, ale bardziej do "5", moze o tym mówisz:
"Człowiekiem nr 4 możemy stać się poznając siebie i pracy nad sobą nadając
priorytetowe znaczenie. Na tym etapie centra psychiczne zaczynają się
równoważyć. Coraz częściej dokonujemy świadomych wyborów i bierzemy za nie
odpowiedzialność. Wiedzę przekazuje nam człowiek nr 5, lecz przyswajamy
sobie z niej tyle, ile gotowi jesteśmy przyjąć. U.G. Krishnamurti zapytał
kiedyś swego guru - "Możesz dać mi oświecenie?" Mistrz odpowiedział -
"Mogę, ale czy ty będziesz mógł je przyjąć?" Gotowość i otwarcie na wiedzę
określa poziom naszego rozwoju. Jako człowiek "czwórka" zaczynamy uwalniać
się od subiektywizmu i poszukujemy wiedzy obiektywnej."
Ale nie, to nie takie warsztaty. To sa zwykłe warsztaty "dla każdego",
które wyjaśniają mi pare spraw i paru spraw praktycznie uczą.
Jeśli chodzi o Gurdżijewa, nie pasjonuje mnie on, niezbyt dobrze rozumiem,
o co tak dokladnie chodzi, podejrzewam że jego rozwazania są na granicy
jakiejść magii, to już wolę zagłębiac się w Sedlaka rozważania o człowieku
i jego ciele i umyśle, ich nieznanym nam wnętrzu oraz relacjach miedzy
nimi.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2010-03-11 22:42:32
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.cbnet pisze:
> Ojej! Może jakoś źle to zabrzmiało...
>
> Owszem, w istocie na pewno jestem zauroczony Paulinką.
> Urocza kobieta.
> Powaga. ;)
I wyszło, że się łaszę i prowokuję komplementy ;)
Trzeba się nad sobą zastanowić. Poważnie.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
234. Data: 2010-03-11 22:43:08
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Ender pisze:
> Dobra, co chcesz za to, żeby o mnie i moim otoczeniu już nie pisać?
> Nigdy.
Oho, przywiązałeś się już do swojego nicka. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
235. Data: 2010-03-11 22:47:01
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Ender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Ender pisze:
>>> cbnet pisze:
>>>> Zauroczony?
>>>> Naprawdę uważasz, że nie mam się kim już zauraczać?
>>>>
>>>> Sorry, ale ty nie wiesz jak to jest kochać kogoś (z wzajemnością)
>>>> pozostając z tą osobą w związku te 10++ lat, bez bzykania się na boku.
>>>> Nie mówiąc już o dzieciach.
>>>>
>>>> I tu niekoniecznie chodzi o kryterium trwałości, ale o miłość.
>>>> Jedni radzą sobie z miłością w związkach, a inni nie.
>>>>
>>>> Ty niestety nie.
>>>> Notabene: XL także nie (pisała o tym kiedyś coś, że miłość w
>>>> małżeństwie
>>>> to tylko wg niej przeszkadza i jest jej zupełnie do tego zbędna).
>>>> Pod tym względem świetnie z nią pasujecie do siebie, dopóki coś się
>>>> w tym nie zmieni u niej, albo u ciebie. ;)
>>>
>>> No cóż, jeśli faktycznie uważasz,
>>> że twoja miłość to nie jest tylko modne słowo,
>>> przydatne na potrzeby tej dyskusji, synonim obowiązków i zobowiązań,
>>> których się podjąłeś,
>>> usprawiedliwienie i uzasadnienie twojego obecnego życia
>>> i pogodzenie się z wyborami które dokonałeś i ich konsekwencjami,
>>> to moje gratulacje,
>>> ponieważ faktycznie udowodnić tego nikomu już nie zdołasz,
>>> nawet sobie ;-)
>>
>> A na czym Ty zamierzasz oprzeć swój związek? Na rozsądku, wygodzie, na
>> niewchodzeniu sobie w drogę? Dlaczego Twój związek jest bardziej
>> wartościowy od tych opartych na miłości i przyjaźni?
>
> Dlaczego mój związek oparty na rozsądku jest bardziej wartościowy od
> tych opartych na egoistycznym epatowaniu własnymi emocjami?
Własne emocje w postaci miłości do drugiej osoby są emocjami budującymi,
a nie destruktywnymi. Gdzie tu widzisz egoizm?
> To bardzo dobre pytanie.
> Ponieważ ja najpierw zanim wpychać komuś swoją informację co czuję,
> staram się wsłuchać i zrozumieć uczucia i potrzeby drugiej strony
> i optymalnie je zrealizować.
> A w zamian zrealizować swoje uczucia i oczekiwania.
> Choć wątpię żebyś to zrozumiała.
Rzeczywiście, ja nie robię nic na komendę.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
236. Data: 2010-03-11 22:48:26
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Ender pisze:
> ponieważ faktycznie udowodnić tego nikomu już nie zdołasz,
> nawet sobie ;-)
Czy na tym polega Twój problem - że tego się nie da udowodnić? Komu
chciałbyś, czy komu i po co potrzeba to udowadniać?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
237. Data: 2010-03-11 22:53:41
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Qrczak pisze:
> Nie wiem, czy smyra, ale mnie urzekło:
> http://www.youtube.com/watch?v=Ab0BJc8cWTo
Fajne! ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
238. Data: 2010-03-11 22:58:11
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Ender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>> cbnet pisze:
>>>>>> Zauroczony?
>>>>>> Naprawdę uważasz, że nie mam się kim już zauraczać?
>>>>>>
>>>>>> Sorry, ale ty nie wiesz jak to jest kochać kogoś (z wzajemnością)
>>>>>> pozostając z tą osobą w związku te 10++ lat, bez bzykania się na
>>>>>> boku.
>>>>>> Nie mówiąc już o dzieciach.
>>>>>>
>>>>>> I tu niekoniecznie chodzi o kryterium trwałości, ale o miłość.
>>>>>> Jedni radzą sobie z miłością w związkach, a inni nie.
>>>>>>
>>>>>> Ty niestety nie.
>>>>>> Notabene: XL także nie (pisała o tym kiedyś coś, że miłość w
>>>>>> małżeństwie
>>>>>> to tylko wg niej przeszkadza i jest jej zupełnie do tego zbędna).
>>>>>> Pod tym względem świetnie z nią pasujecie do siebie, dopóki coś się
>>>>>> w tym nie zmieni u niej, albo u ciebie. ;)
>>>>>
>>>>> No cóż, jeśli faktycznie uważasz,
>>>>> że twoja miłość to nie jest tylko modne słowo,
>>>>> przydatne na potrzeby tej dyskusji, synonim obowiązków i
>>>>> zobowiązań, których się podjąłeś,
>>>>> usprawiedliwienie i uzasadnienie twojego obecnego życia
>>>>> i pogodzenie się z wyborami które dokonałeś i ich konsekwencjami,
>>>>> to moje gratulacje,
>>>>> ponieważ faktycznie udowodnić tego nikomu już nie zdołasz,
>>>>> nawet sobie ;-)
>>>>
>>>> A na czym Ty zamierzasz oprzeć swój związek? Na rozsądku, wygodzie,
>>>> na niewchodzeniu sobie w drogę? Dlaczego Twój związek jest bardziej
>>>> wartościowy od tych opartych na miłości i przyjaźni?
>>>
>>> Dlaczego mój związek oparty na rozsądku jest bardziej wartościowy od
>>> tych opartych na egoistycznym epatowaniu własnymi emocjami?
>>
>> Własne emocje w postaci miłości do drugiej osoby są emocjami
>> budującymi, a nie destruktywnymi. Gdzie tu widzisz egoizm?
>
> A wiesz chociaż co budują tak naprawdę?
> Potrafisz to nazwać?
Budują mnie. Całą. Czułabym się nieszczęśliwa, gdyby ktoś rozpatrywał
moje bycie przy sobie w kategorii wygody albo korzyści.
To jest dobre na moment, kiedy się wiedzie wygodne życie, wystarczy
jeden mały sprawdzian, żeby to zweryfikować.
>>> To bardzo dobre pytanie.
>>> Ponieważ ja najpierw zanim wpychać komuś swoją informację co czuję,
>>> staram się wsłuchać i zrozumieć uczucia i potrzeby drugiej strony
>>> i optymalnie je zrealizować.
>>> A w zamian zrealizować swoje uczucia i oczekiwania.
>>> Choć wątpię żebyś to zrozumiała.
>>
>> Rzeczywiście, ja nie robię nic na komendę.
>
> Jeszcze jeden tego typu flejmogenny tekst i padnie komenda, żebyś się
> odczepiła ;-P
I morda w kubeł etc. ;)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
239. Data: 2010-03-11 22:58:19
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia 11-marzec-10, medea wlazł między psychopatów i wykrakał:
> Qrczak pisze:
>
>> Mnie też jest przykro, koguciku. Ale tu się przytula dysfunkcyjnych z
>> deficytami.
>
> To ja proszę, żeby mnie trochę posmyrać za uszkiem.
ewa, ciebie też wspieramy, wspieramy!
--
z cyklu: Pytania Marianny.
- tata, a jak się zaczynał świat to była noc czy dzień?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
240. Data: 2010-03-11 23:03:36
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Z całym szacunkiem: nie masz pojęcia o czym tu próbujesz do mnie
rozmawiać.
Dlatego nie mogę się odnieść niestety merytorycznie.
... ale w zamian proponuję przepis na tradycyjne ciasto do pizzy:
Składniki:
- 2 szklanki mąki (TYP 550)
- ok.20 g drożdzy (swieże),
- szczypta cukru,
- szczypta soli,
- oliwa,
- ok.1/2 szklanki wody(ciepłej ale nie wrzącej).
Makę wsypujemy do miski. Nastepnie dolewamy wody, dodajemy
pokruszone drożdze , póżniej cukier i sól. Mieszamy, czekamy 15 minut.
Dolewamy oliwy (6 łyzek). Wyrabiamy ciasto.
Zawsze to coś. ;)
--
CB
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hnbrlq$463$1@news.onet.pl...
Ależ mylisz się i to bardzo.
Owszem, możesz coś tam porównać do jakiś swoich wzorców modyfikowanych
przez lata, ale obiektywizmu już w tym ani krzty nie będzie.
Nie możesz ocenić czystości swojej miłości w oderwaniu (bez bagażu) np.
obowiązków, ponieważ tych obowiązków w twoim związku, obowiązków np.
męża i ojca, oddzielić się już fizycznie ani mentalnie nie da.
Twoja miłość i obowiązki spoiły się w jedno nierozerwalnie,
ale czego jest więcej, lub co przeważa, np. w danej chwili, to można
tylko gdybać. No niestety.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |