Data: 2007-10-05 21:44:24
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..=?ISO-8859-2?Q?=2E?=
Od: ps <b...@c...cyk>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 05 Oct 2007 22:25:53 +0200, Smok Eustachy napisał(a):
Przesadzasz Smoku. Zapewne jestes mlodym czlowiekiem i masz (na szczescie
wiele idealow), nie wiem czy masz dzieci, ale corki na 100% nie masz.
Postaraj sie zauwazyc fakty. 2 "maz" lub Maz LL mieszka z Nia w domu
darczyncy, nawet jezeli jest swietnym facetem, starzy LL chyba to sobie
inaczej wyobrazali. Sa pewne "konflikty"/konflikty, nie dziw sie, ze sa
ograniczenia na lini tesc-ziec. LL wielokrotnie stawala za Arabem, teraz ma
szanse spelnic swoje marzenia. Uwazam, ze mimo sytuacji tesc powinien
potraktowac powaznie partnera swojej corki i nie powinien chowac glowy w
piasek (ale tego ziec o tesciu nie powinien mowic jego corce ;) ) Wiesz ja
jestem na stopie wojennej z (kims tam) wiec moj stosunek do sytuacji moze
byc wyjatkowo subiektywny. Mimo subiektywizmu, rozumiem ojca LL, choc
prawda jest, ze nawet w nienajlepszych stosunkach o tak istotnych sprawach
jakas rozmowa powinna byc. Nie zgodze sie z Toba, ze powinien koniecznie
ojciec LL proponowac obojgu, bo niby czemu? Powinien pogadac, z tym sie
zgodze. Rola partnera w zwiazku jest ocena jak to drugi partner oceni,
niezaleznie od plci.
Smok, kazde zasady sa trudne, ale czasami warto przymknac oko, zwlaszcza
kiedy partner generalnie jest lojalny i uczciwy.
I generalnie, nie jest tu kluczem tesc a partner. Mimo watpliwosci ja caly
czas bede polecal LL rejs, o ile jest uczciwa.
Kri Z
|