Data: 2007-10-07 13:23:45
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Smok Eustachy <s...@s...prv.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Stalker pisze:
> Agnieszka napisał(a):
>
>> Ojciec chce dać córce prezent i musi pytać zięcia o zgodę?
>
> Dobrze by było jeśli chodzi o taki prezent...
> Przynajmniej w mojej opinii - być może inne osoby mają inne zdanie.
> Jedni zapytaliby juz przy perfumach, inni może dopiero przy zakupie
> córce\synowi samochodu...
>
Pewnie podobna byłaby sytuacja, gdybyśmy rozważyli zakup samochodu,
którym nie może jeździć maż/żona.
/..../
>
>> Ja wiem, że sytuacja tutaj zaprezentowana jest mało komfortowa (dla
>> wszystkich, przypuszczam, że dla rodziców Kai najbardziej),
>
> I dlatego wyrażamy opinię jak ją uczynić bardziej komfortową...
> Z której rady i w jaki sposób Kaja skorzysta (np. w przyszłości) to jej
> sprawa
Nie brać koni trojańskich, czyli rzeczy, które mają poróżnić z mężem.
>
>> ale na litość naprawdę pytanie osoby trzeciej, czy mogę komuś zrobić
>> prezent przekracza moje rozumienie.
>
> Po pierwsze potraktowanie Zięcia przez Teścia (czy Męża przez Ciebie)
> jako "osoby trzeciej" uważam za patologiczne :-). A niestety załatwienie
> tego "przez córkę" stawia Zięcia w roli "osoby trzeciej"
>
O.
>
> > Rozwiązanie "mogę CI zafundować wycieczkę,
>> niestety nie stać mnie na wycieczkę dla WAS, zastanówcie się nad tym
>> razem" uważam za całkowicie wystarczające.
>
> A ja nie do końca, ale to moja opinia :-)
Guzik nie stac. Nie chce i juz.
--
Smok Eustachy: GG 3736361
http://katolik.protestanci.org
http://soplandia.prv.pl
|