Data: 2013-07-28 15:22:41
Temat: Re: No i na Marsa nie polecimy (tak szybko)
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysłąw Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:kt2q21$agf$1@node1.news.atman.pl...
> Flyer pisze:
>> In article <krmenf$1co$1@portraits.wsisiz.edu.pl>, s...@t...nic
>> says...
>>> "Maciej Woźniak" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych
>>> news:kqriqa$fjf$1@node2.news.atman.pl...
>>>
>>>> | Tylko skąd wiesz, że w ten sposób "odkrywając" prawdę
>>>> | daje ci się przechytrzyć Matriksa - a nie odwrotnie?
>>>>
>>>> Odkrywanie prawdy nie jest przechytrzaniem matriksa,
>>>> a odwrotnie. Ten pęd do prawdy to on Ci wpoił.
>>>> Zwierzęta go nie mają, prawda? Po co - to skomplikowana
>>>> kwestia.
>>>
>>> Ot, byty nad potrzeby mnożysz. Nie ma nic w konstrukcji i działaniu
>>> człowieka, czego zaistnienia nie dałoby się wyjaśnić mechanizmem
>>> doboru naturalnego. W przypadku ludzi rozwinęła się co prawda
>>> osobna dziedzina, zwana psychologią ewolucyjną (która to nazwa
>>> zastąpiła nieco skompromitowaną przez różnej maści lewaków
>>> i tępaków "biosocjologię"), ale w sumie nie ma tu żadnej nowej
>>> jakości.
>>
>> Witam po długim czasie niebytności. :) Podstawowym problemem z ewolucją
>> jest to, że jest przedstawiana jako proces, i do tego świadomy [ewolucja
>> powoduje, wyklucza, premiuje]. Tymczasem czasami faktycznie "wygrywa"
>> lepiej przystosowany, a czasami wygrywa gorzej przystosowany ale
>> liczniejszy. No i ta
>
> Ale tu nie chodzi o to kto czasem wygra, jedni i drudzy będą od czasu do
> czasu wygrywać. Lepiej przystosowani mają przewagę nad liczniejszymi,
> która jest tym mniejsza im więcej jest liczniejszych. Ale zawsze jest to
> przewaga. Dajmy na to że jest 100 osobników. 90 gorzej przystosowanych 10
> lepiej. Każdy z 10 ma 2% szans na zwycięstwo, reszta ma po 0,88%. Owszem,
> częściej na podium będziemy widzieć tych 0,88%. Ale częściej w sensie
> więcej razy ogólnie. Natomiast będzie to niewystarczająco często by wygrać
> z 2%-wcami na dużej liczbie pokoleń. Ważna jest oczywiście ogólna liczba
> populacji, nie może być zbyt mała, gdyż wariancja naszej gry może sprawić
> że w niesprzyjających warunkach nasi 2%-wcy przegrają x-razy z rzędu
> odpadając z gry mimo swej przewagi - w tym upatrujesz "podstawowego
> problemu z ewolucją". Ale i tu ewolucja sobie radzi. Po n kolejnych
> pokoleniach panowania 0,88 nad światem w jednym z nich nastąpi mutacja na
> 2% i zaczynamy od nowa. I będzie się to kręcić aż dotąd, dopóki w
> przyrodzie nie nastanie równowaga liczebności 2% i 0,88% :)
Albo, az dany gatunek w calosci nie zostanie wyeliminowany. Co moze byc
szybsze od "rownowagi".
|